W wielu parafiach diecezji procesje z Najświętszym Sakramentem odbywały się tylko wokół kościoła. W parafii pod wezwaniem św. Rocha w Boczkach było inaczej. Wierni na uroczystą Eucharystię nie przyszli do świątyni. Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. polową.
Wierni, wśród których nie brakowało także osób spoza parafii, po Eucharystii wzięli udział w procesji. Za Jezusem Eucharystycznym szli ministranci, lektorzy i osoby w strojach ludowych. W barwnej procesji obok monstrancji niesiono także liczne chorągwie oraz duży drewniany różaniec i figurę Michała Archanioła.
Tegoroczna trasa procesji przebiegała przez wieś Boczki Chełmońskie. Ołtarze dla Mszy św. polowej oraz I i IV podczas procesji zostały ustawione przy domach, gdzie mieszkają chorzy, których w każdy pierwszy piątek miesiąca odwiedza z Komunią św. ks. Mariusz Szmajdziński, proboszcz. Także i w uroczystość Bożego Ciała kapłan udzielił im Komunii św. Przy III ołtarzu uczestnicy procesji modlili się za zmarłych.
Myślą przewodnią procesji było wielkie dziękczynienie. I tak przy pierwszym ołtarzu dziękowano za to, że Pan Jezus jest zawsze z nami. Przy drugim - za to, że w czasie pandemii nikt z wiernych nie zachorował. Przy kolejnym ołtarzu parafianie dziękowali Bogu za to, że zachowuje parafię, tutejsze ziemie, gospodarstwa i domy od zniszczeń, kataklizmów i wszelkich żywiołów, w tym od suszy. Warto wspomnieć, że modlitwa o deszcz była intencją na nabożeństwach majowych i dla kół Żywego Różańca. Przy ostatnim ołtarzu dziękowano za zgodę i jedność w parafii.