W liceum plastycznym od jednego z wykładowców usłyszał, że nie od razu Rzym zbudowano i że malowania nie zaczyna się od „Bitwy pod Grunwaldem”. „Czemu nie?” – pomyślał i uznał to za wyzwanie.
tekst i zdjęcia agnieszka.napiorkowska@gosc.pl W 610. rocznicę starcia sił sprzymierzonych rycerstwa polskiego z Krzyżakami skierniewiczanie będą mogli zobaczyć legendarną „Bitwę pod Grunwaldem” Jana Matejki. Twarzą w twarz będą mogli stanąć naprzeciw wielkiego księcia litewskiego Witolda. Ich oczom ukaże się także Urlich von Jungingen, a także postacie: Zyndrama z Miszkowic – dowódcy sił królewskich, umierającego Kuno von Lichtensteina, Marcina z Wrocimowic dmącego w trąbę oraz Żiżka z Trocnova, który mieczem siecze krzyżackiego dostojnika. Co wnikliwsi dostrzegą także króla Polski Władysława Jagiełłę i sylwetkę patrona Polski św. Stanisława, czuwającego nad walczącymi. Czy to znaczy, że monumentalny obraz pędzla znakomitego mistrza przybędzie do Skierniewic?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.