Cykliści pod koloratką

Czterech przyjaciół, doskonale znających się jeszcze z czasów seminaryjnych, pielgrzymowało na rowerach z Łukowa do Lublina. Każdy dzień podróży znaczony był modlitwą w jakimś sanktuarium. Pokonując 490 km, pamiętali o wiernych diecezji.

To był drugi taki wyjazd. W zeszłym roku jechali północną częścią ściany wschodniej. W tym wybrali się na część południową doliną Bugu, wzdłuż granicy z Białorusią. Wyznaczona trasa wiodła przez dwa województwa, cztery diecezje i dwa parki - Sobiborski Park Krajobrazowy i Roztoczański Park Narodowy.

Cykliści pod koloratką

Księża Tomasz Muszyński, Łukasz Antczak, Tomasz Staszewski i Sylwester Bernat rozpoczęli pielgrzymowanie w Łukowie, do którego dotarli pociągiem. Pierwszy przystanek mieli w sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich w Pratulinie, gdzie 13 braci unickich poniosło śmierć. W kolejnych dniach dotarli m.in. do sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej, później przez Terespol do Włodawy, Chełma, Zamościa, Lublina. Każdego dnia trasa liczyła ok. 60 km, choć zdarzył się i etap 93-kilometrowy. Podczas drogi, jak zgodnie mówią, wrażenie robiła na nich gościnność, zarówno księży diecezjalnych, jak i zakonników.

Chwile spędzone na wyprawie, w czasie której ważnymi elementami dnia były Eucharystia, wspólna modlitwa brewiarzowa, integracja, a także rozmowy i pewnego rodzaju rywalizacja, był cennym doświadczeniem dla wszystkich kapłanów. Rowerowy wypad pokazał, że na co dzień służąc Bogu i ludziom, można się zmęczyć, można popaść w rutynę.

Cykliści pod koloratką

- Od lat jesteśmy przyjaciółmi. Wszyscy, oprócz Sylwka, byliśmy na jednym kursie w seminarium, ale on od początku się z nami trzymał. Znamy się dobrze. Będąc razem, mogliśmy przedyskutować wiele spraw. Każdy z nas ma inną formę duchowości, każdy jest inny, była więc okazja do tego, by się ze sobą pościerać, podyskutować. Jadąc, przypominaliśmy sobie, że zawsze możemy na siebie liczyć. I to było piękne - opowiada ks. Muszyński.


Więcej o pielgrzymce, wrażeniach kapłanów i ich "odkryciu związanym z chodzeniem w tych samych butach" w 31. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 2 sierpnia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..