Szef rządu wziął udział w inauguracji nowego roku szkolnego w Szkole Podstawowej nr 1 w Żyrardowie. Wcześniej złożył kwiaty przy pomniku Żołnierzy Armii Krajowej.
Podczas uroczystości w Szkole Podstawowej nr 1 z oddziałami integracyjnymi i dwujęzycznymi im. Filipa de Girarda Mateuszowi Morawieckiemu towarzyszyli m.in. Maciej Małecki, poseł na Sejm RP, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, a także Lucjan Krzysztof Chrzanowski, prezydent Żyrardowa.
Zwracając się do uczniów, premier przyznał, że ostatnie kilka miesięcy to bardzo trudny, nietypowy czas, którego nikt wcześniej się nie spodziewał, ale można powiedzieć, że "wspólnie daliśmy radę". - Wy korzystaliście z najnowszych środków komunikacji zdalnej, ale też bardzo szybko zareagowali nauczyciele, którzy musieli się do nowej sytuacji dostosować. To była bardzo nietypowa sytuacja, której nie chcemy w przyszłości, dlatego tak ważne jest, by teraz przestrzegać pewnych norm i zasad po to, żeby jak najszybciej móc wrócić do normalnego trybu uczenia się - mówił prezes Rady Ministrów.
Goszcząc w placówce, M. Morawiecki przypomniał także, że 1 września to nie tylko data rozpoczęcia nowego roku szkolnego, ale także 81. rocznica wybuchu II wojny światowej. - Ona zmieniła wszystko. Zabrała nam wolność, niepodległość i 6 milionów istnień ludzkich. Ci, którzy się przeciwstawili Niemcom, tak jak generał "Nil", reprezentowali najlepsze i najwyższe wartości. Oni są w nas, oni są w środku naszego życia. Nie byłoby nas dzisiaj takich, jacy jesteśmy, nie byłoby dziś Polski bez obrony polskości i człowieczeństwa. To, co wówczas Niemcy nam zgotowali, to była odwrotność człowieczeństwa, czyli najwyższy stopień barbarzyństwa i bestialstwa z zamiarem likwidacji narodu polskiego. Każdy, kto walczył z tym złem, stał po stronie dobra - mówił.
Premier życzył uczniom, by przyjaźnie, które zawierają w szkole, były ważniejsze od Facebooka, a nauczyciele ważniejsi od Google'a.