Od lat nieodłącznym elementem Skierniewickiego Święta Kwiatów, Owoców i Warzyw była modlitwa za miasto podczas Mszy św. dożynkowej w kościele św. Jakuba Apostoła. W tym roku, mimo symbolicznych obchodów, z modlitwy za miasto nie zrezygnowano.
Mieszkańcy, władze miasta, powiatu, a także przedstawiciele Instytutu Ogrodnictwa i okolicznych wiosek spotkali się na Eucharystii, by podziękować za plony, modlić się, żeby nikomu nie zabrakło chleba oraz w intencji miasta i ojczyzny.
Proboszcz parafii ks. Jan Pietrzyk w czasie homilii, w nawiązaniu do Ewangelii o robotnikach w winnicy, wiele miejsca poświęcił pracy. - Gospodarz wychodził na rynek i wynajmował robotników do pracy w swojej winnicy, a zapłatą dla wszystkich był denar życia wiecznego. Gospodarzem winnicy jest Pan Bóg, najemnikami my wszyscy jesteśmy i za swoje życie, przyjdzie taki moment, że otrzymamy zapłatę. Otrzymamy denar życia wiecznego. Bóg traktuje wszystkich jednakowo. Patrzy na człowieka, by go dowartościować, by zaproponować mu pracę w winnicy. I czyni to o różnych godzinach jego życia: w dzieciństwie, młodości, a także w sędziwym wieku, na łożu śmierci - mówił ks. Pietrzyk. Kapłan podkreślił także, że odpowiedź na zaproszenie Boga może być różna. Zdarza się, że człowiek obdarzony tym zaszczytnym powołaniem zaczyna szemrać, zaczyna okazywać nieposłuszeństwo, staje się synem buntu. - Bóg pragnie zaangażować jak najwięcej robotników. Zależy Mu, by życie człowiek nie polegało na staniu na rynku - mówił.
Całość homilii tutaj:
Homilia ks. Jana PietrzykaW procesji z darami obecni w kościele samorządowcy i rolnicy nieśli m.in. wieniec dożynkowy, bochen chleba, kosze kwiatów, owoców i warzyw.
Po Eucharystii ksiądz proboszcz częstował wszystkich kawałkami pachnącego chleba.