#mimodrzwizamkniętych pierwszy refleksją nad Słowem podzielił się z nami ks. Rafał Babicki, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Skierniewicach.
Pwt 20, 1 -4
"Jeśli się udasz na wojnę przeciw twemu wrogowi, a zauważysz, że koni, rydwanów i ludzi tam jest więcej niż u ciebie, nie lękaj się ich, gdyż z tobą jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej. Gdy będziecie zaczynali walkę, wystąpi kapłan i przemówi do narodu mówiąc mu: «Słuchaj, Izraelu! Zaczynacie dzisiaj walkę przeciw wrogom waszym, niech trwoga przed nimi was nie ogarnia! Niech serce wam nie drży! Nie bójcie się, nie lękajcie się! Gdyż z wami wyrusza Pan, Bóg wasz, by walczyć przeciw wrogom waszym i dać wam zwycięstwo». "
Ks. Rafał Babicki: Będąc w technikum przeczytałem lekturę szkolną „Lord Jim” autorstwa Josepha Conrada. Zabierałem się do czytania niechętnie. Kolejna lektura szkolna, czyli kolejny nie twój wybór lecz innych. Nudy od początku… ale czytałem kartka po kartce. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy wytrwałem do końca powieści. I co to za historia o człowieku, któremu nic nie wychodziło, choć chciał być wielkim bohaterem, człowiekiem honoru. Od pani polonistki, którą wspominam bardzo serdecznie, dowiedziałem się, że „Lord Jim prezentuje Conradowską etykę, która polega na wierności sobie w każdych okolicznościach życia”. Szok ! Chyba wtedy pierwszy raz otarłem się o tak zwany „świat ludzi dorosłych”, gdzie życie i jego wybory traktuje się bardzo poważnie, a skutki podjętych decyzji ponosimy do końca życia.
Myślę, że każdy z nas przechodził taki etap w swoim życiu, kiedy układał sobie przyszłość klatka po klatce, scena za sceną z dokładnymi dialogami. Widział siebie w konkretnej sytuacji. Kiedy przyszła ta właśnie chwila, ten moment, niestety na nic wcześniejsze „próby myślowe” i ułożony scenariusz. Wszystko nie tak, szybko zjawia się lęk, wycofanie, strach jest na wyciągnięcie ręki, a obawa prowadzi do obłędu i daleko wtedy do człowieka honoru. Jesteśmy wtedy niezadowoleni z siebie.
Gdy dziś przeczytałem to zdanie „Zanim rozpoczniesz walkę”, przypomniałem sobie historię Lorda Jima i znów chciałem, jak za dawnych lat, dać się porwać na układanie sobie scenariusza, co będę robił w tej kwarantannie, w czas zamknięcia i izolacji, ale te słowa mnie wyhamowały, zatrzymały. Nie dlatego, żeby nie popełnić głupstwa, błędu, ale żeby posłuchać z Kim wyruszam w tę walkę ? Walkę z czasem, z sobą i chorobą, z zatroskaniem o innych. Kto za mną stoi i co chce mi dać, zanim zacznę walczyć ze złymi myślami i strachem o siebie i innych. Kim On jest ? Mam dziś wielkie przynaglenie, żeby odkryć nowe, nieznane dotąd przestrzenie, ludzi, ich niesamowite zachowania i chęć do życia, do normalności.
Modlę się dziś szczególnie za mężczyzn, którzy kiedyś marzyli o wielkich przygodach swojego życia, o wspaniałych rodzinach, niesamowitych osiągnięciach zawodowych, uznaniu środowiska i zasłużeniu na określenie "człowiek honoru"! Modlę, się za nich, bo zabrakło im tej ciszy, tej chwili przejmującej ciszy zanim rozpoczniesz walkę, by odkryć, Kto walczy po twojej stronie ?