Zamknięte miejsca kultury, rozrywki. Zamknięte restauracje, większość sklepów. W końcu zamknięte domy, a na bramie kartka z informacją o kwarantannie. Jednak serca nie pozostają zamknięte na Boże słowo i dobroć wobec bliźniego. Dziś refleksją dzieli się s. Marietta Chlebus, misjonarka Krwi Chrystusa.
J 12, 12 - 19
Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz Król izraelski!
A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane:
Nie bój się, Córo Syjońska!
Oto Król twój przychodzi,
siedząc na oślęciu.
Z początku Jego uczniowie tego nie zrozumieli. Ale gdy Jezus został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili. Dawał więc świadectwo ten tłum, który był z Nim wówczas, kiedy Łazarza z grobu wywołał i wskrzesił z martwych.
Dlatego też tłum wyszedł Mu na spotkanie, ponieważ usłyszał, że ten znak uczynił. Faryzeusze zaś mówili jeden do drugiego: "Widzicie, że nic nie zyskujecie? Patrz - świat poszedł za Nim".
S. Marietta Chelbus, misjonarka Krwi Chrystusa: - Skąd pochodzi twój lęk? Może często zostawałeś sam w życiu z twoimi pytaniami, sprawami, bólem, strachem? A może nie było nikogo obok ciebie, kto by pokazał ci drogę do Chrystusa? Chrystus, który jest pokojem, przebaczeniem, lekarstwem twojej duszy, twojego ciała, nigdy nie męczy się czekaniem na ciebie. Uwierz, że nie jest za późno, abyś stał się przyjacielem Chrystusa, przyjacielem na dobre i na złe. Patrz na Chrystusa, a będziesz miał czyste oczy, czyste ręce i czyste serce. Przyjaźń z Nim przywraca nam chęć do życia, do miłości, do pomocy słabym, może jeszcze słabszym ode mnie.