Drugi tydzień ferii dobiega końca. Instytucje kultury, biblioteki, lokalne stowarzyszenia od 4 stycznia na różne sposoby zapewniają naukę poprzez zabawę, rozrywkę dla uczniów i pomoc dla pracujących w tym czasie rodziców. Jednak uczniowie przyznają: "Tęsknimy za spotkaniem w realu, nie w sieci".
Żychliński Dom Kultury w czasie ferii inspirował filmikami instruktażowymi z serii "Jak wykonać...". Wwypoczywający w domach uczniowie mogli zrobić m.in. zamek z papieru, skrzata czy prezent na nadchodzący Dzień Babci i Dziadka.
Atrakcje w sieci zapewniały i wciąż zapewniają także miejskie i gminne biblioteki publiczne. Krzyżówki, łamigłówki słowne, słuchowiska i poszerzony dostęp do e-booków to tylko niektóre z propozycji. W Skierniewicach jedna z filii MBP zorganizowała plastyczno-literacki konkurs rodzinny, polegający na stworzeniu pracy plastycznej o tematyce zimowej inspirowanej utworem literackim dla dzieci. Prace można przynosić do biblioteki do 23 stycznia.
Drugi rok z rzędu z propozycją "Ale ferie!" przyszli pracownicy Centrum Kultury w Żyrardowie. Na facebookowym profilu CK pojawiają się kolejne nagrania z domowymi (i bezpiecznymi) eksperymentami chemicznymi, gotowaniem na ekranie i słuchowiskami. Nie brakuje dobrej zabawy, ale i nagród - książek i gier planszowych, które można wygrać, odpowiadając na pytania dotyczące "Ale eksperymentów", "Ale kuchni" czy "Ale bajek".
W pierwszym tygodniu ferii Europejskie Centrum Artystyczne im. F. Chopina w Sannikach zorganizowało grę terenową, w której udział mogli wziąć nie tylko uczniowie.
Jednak, mimo różnorodności pomysłów poszczególnych instytucji, uczniowie przyznają, że tęsknią za "normalnością". - Kiedyś, jak coś przeskrobałem, rodzice chcieli mi zabierać komputer w ramach kary. Dziś sam z chęcią go oddam. Brakuje mi spotkań w szkole, nawet z nauczycielami. Ferie w sieci już nie dla mnie. Wyjątkowo w tym roku wolę odśnieżyć podwórko, nawet u sąsiadów, żeby tylko nie musieć siedzieć w domu - mówi Franek Pietrzak, uczeń VII klasy.
- Dzień w dzień widzimy się z przyjaciółkami i robimy wszystko, by nie siedzieć w sieci. Gotujemy, tańczymy, malujemy paznokcie, gramy w planszówki. Pograć na xboxie? Nie ma mowy... Na sanki z chęcią pójdę! - mówi 13-letnia Malwina. - Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale zazdroszczę tym dzieciom, które wrócą od poniedziałku do szkoły. Powodzenia! - dodaje.