– Najbardziej bolało, kiedy mama nie wiedziała już, co się z nią dzieje. Ale nawet wtedy, gdy mówiła do mnie „proszę pani”, gdy nie pamiętała, który mamy rok ani jak się nazywa, z rąk nie wypuszczała różańca. „Zdrowaś, Maryjo...” nie zapomniała nigdy – mówi Danuta.
W Światowym Dniu Chorego nie brakowało refleksji nad tematami choroby, śmierci, ale i nadziei, którą niosą postęp medycyny, służba zdrowia, wolontariusze i wszyscy, którzy na wszelkie możliwe sposoby walczą do końca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.