Dziś tzw. ostatki. Ostatni dzień karnawału, który mieszkańcy diecezji w pełni wykorzystują, wypiekając ostatnie przysmaki, smażąc pączki i faworki, a także celebrując rodzinne i przyjacielskie spotkania.

Dorosłym, jak się bawić, dały przykład dzieci. To przedszkolaki i uczniowie klas nauczania początkowego, odkąd fizycznie wrócili do szkół, wymyślali stroje, przebierali się za postacie z bajek, ulubionych bohaterów i szaleli na parkiecie. Choć nauczyciele przyznają, że ze względu na pandemię skromniej niż w ubiegłych latach.

W Szkole Podstawowej w Wysokienicach tradycją jest bal karnawałowy, na który uczniowie własnoręcznie wykonują stroje z surowców wtórnych. Plastikowe butelki, korki, folia, tektura, papier, a nawet folia bąbelkowa w rękach uczniów stały się sukniami, ozdobami do włosów, smokingami i ciekawymi kostiumami. - Już od kilku lat w ten sposób celebrujemy karnawał - mówi Barbara Łęczycka, nauczycielka. - Nasza szkoła stara się być eko. Motywuje nas troska o nasze środowisko, a pani dyrektor, która jest nauczycielem biologii, zawsze inspiruje do kolejnych ekologicznych działań. Karnawałowe przebrania z surowców wtórnych są strzałem w dziesiątkę. Dzieci wykazują się dużą kreatywnością, zaangażowaniem, a przy okazji nie ma dylematów za kogo się przebrać. Dodatkowo rozmawiamy o ekologii, segregacji odpadów, o tym, co można jeszcze wykorzystać - dodaje B. Łęczycka.

Dzieci z radością prezentowały swoje kreacje niewiele odbiegające od tych, które można spotkać na światowych wybiegach podczas pokazu mody słynnych marek.

Z kolei przedszkolaki m.in. ze skierniewickich placówek karnawał przeżywały bajkowo. Choć zrezygnowano z jednego hucznego, licznego balu, każda grupa miała swoją zabawę w szkolnej sali.

Dorośli, biorąc przykład z dzieci i biorąc pod uwagę obostrzenia sanitarne, rezygnują z licznych zabaw, za to otwarcie przyznają, że dziś wieczorem hucznie zakończą karnawał w gronie najbliższych, przyjaciół, sąsiadów.