– Myślę, że wielu Polaków nie wie, jak tragiczna jest tam sytuacja. Bieda, strach, brak nadziei. Staram się pomagać moim rodakom, jak tylko umiem – mówi Aleksandra Piatrova.
Decyzję o opuszczeniu ojczyzny podjęli z mężem wtedy, gdy na świat przyszedł ich syn. Wiedzieli, że kolejne wygrane przez Aleksandra Łukaszenkę wybory prezydenckie nie wróżą dla ich kraju nic dobrego. I choć trudno było im zostawić kraj dzieciństwa i najbliższych sobie ludzi, dziś są pewni, że na Białoruś nie wrócą. Nie mają do czego. Jednak pamięć o rodakach w potrzebie nigdy nie przygasła w Aleksandrze Piatrovej i jej mężu Dimitriju. Kobieta założyła w Kutnie Stowarzyszenie Pomocy Cudzoziemcom „Nasi Ludzie” i jak tylko może pomaga potrzebującym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.