Od kilku dni dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców regionu cieszy się akcja wysyłania książki dla nieznajomego dziecka. Oryginalna, ale i zmodyfikowana na potrzeby mieszkańców odsłona akcji cieszy dzieci, rodziców i darczyńców.
Od początku pandemii wiele akcji, wydarzeń przeniosło się do sieci. Nauka online, filmy i seriale, bajki i programy dla dzieci. W telewizji i internecie jest mnóstwo propozycji, jak zająć dziecku czas, korzystając z telewizora, komputera czy telefonu. Także w internecie pojawiają się informacje, jak zmienić to, że dzieci spędzają średnio 10 (!) godzin dziennie przed ekranem.
W ostatnich dniach zainteresowaniem cieszy się akcja "Książka dla nieznajomego dziecka", która w oryginale i w zmienionej formie zachęca do wysyłania książek nieznajomym sobie dzieciom.
Do akcji dołączyła już m.in. Urszula Czapnik. Najpierw indywidualnie, potem zachęcając pracowników i czytelników biblioteki w Kiernozi. - Trafiłam w necie na ten "łańcuszek". Zainspirowała mnie ta akcja. Pomyślałam, że nie chodzi o to, by otrzymać, tylko dawać, zredagowałam nie do końca zrozumiały dla każdego post i wymyśliłam akcję "Książka od serca dla dziecka" - mówi Ula. - Adresujemy listy, ale pozostawiamy anonimowego nadawcę. Nie dzielimy się informacją, od kogo otrzymaliśmy adres, możemy napisać kilka słów do dziecka, ale to kwestia dowolna. Ważne, by rodzic odbierający paczkę nie bał się jej wziąć. W naszym gronie rodziny zostały uprzedzone, że ich dzieci mogą otrzymać przesyłki. Najważniejszy jest element zaskoczenia dla adresata - dodaje Urszula.
W akcję włączyli się także mieszkańcy Skierniewic, Łęczycy i okolic, Żyrardowa. - Każdy kupuje tylko jedną książkę dla nieznajomego sobie dziecka, podobnie jego znajomi i znajomi znajomych, czyli każdy chętny ponosi nieduży koszt związany z zakupem książki, a dzieci tym sposobem mogą zostać obdarowane wieloma różnorodnymi pozycjami - tłumaczy Magdalena Mrzewa z okolic Łęczycy.
Akcja przypadła do gustu darczyńcom i obdarowanym. - Fajna niespodzianka. Nie lubię za bardzo czytać, ale to nawet dobry sposób na oderwanie się od komputera. Książka, którą dostałem ("Detektyw Pozytywka" Grzegorza Kasdepke), była naprawdę ciekawa, zabawna i zachęciła mnie do czytania. Mama obiecała kupić mi kolejną książkę tego autora i jedną, którą też komuś wyślemy - mówi Kuba Karaś, uczeń III klasy.
Każdy, kto chce dołączyć do akcji, otrzymuje dwa adresy od kogoś, kto już jest zaangażowany w akcję. Na pierwszy z nich wysyła książkę. Drugi przekazuje znajomemu, wolontariuszowi i dopisuje swój adres lub osoby, która chce otrzymać książkę. W ten sposób każde z dzieci ma szansę dostać kilka książek.