– Powierzyłem siebie i swoją rodzinę św. Józefowi. To było ogromne przeżycie. Kiedy o nim myślę, widzę stolarza, solidnego rzemieślnika, człowieka pracy i ciepłego ojca. Będąc mężem, ojcem czwórki dzieci, chcę być choć trochę do niego podobny – mówi Grzegorz Sitkiewicz z Suserza.
Trwa rok poświęcony św. Józefowi. W parafiach przy wizerunku świętego gromadzi się coraz więcej wiernych. Przyzywający wstawiennictwa męża Niepokalanej proszą o zdrowie dla swoich bliskich, dobrą śmierć dla konających, ale także o znalezienie męża, żony, o pomoc w poszukiwaniu pracy, poczęcie dziecka, a także o świętość życia. Śmiało można powiedzieć, że cichy i milczący opiekun Jezusa wyszedł z cienia i w czasie pandemii oraz powszechnej laicyzacji uczy, jak w codzienności żyć blisko Boga.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.