Zatrzymujące się samochody, wysiadający i przyklękający kierowcy, dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy. Dziś przed Chrystusem niesionym po ulicach miejscowości zgięło się każde kolano. W Łęczycy w procesję eucharystyczną zaangażowane było ponad 100 osób, a wiernych idących za Jezusem trudno było zliczyć. Dziś każdy chciał być blisko Niego.
W klasztorze oo. bernardynów o 11.30 odbyła się Msza św., która rozpoczęła uroczyste obchody uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. Zgromadzeni na liturgii wierni w duchu odpowiadali na pytania, jakie podczas homilii zadawał im o. Gustaw Lewandowski.
- "Kim jest to Dziecię?" - pytał Herod. "Kim jesteś, Panie?" - pytał Szaweł pod Damaszkiem. "Kim Ty jesteś, Jezusie Chrystusie?" - pytali wielcy i mali. A kim Ty jesteś, Jezusie, dla mnie? Pytanie stawiane wobec Tego, który przekracza nasze wyobrażenie. Jest taki, jak każdy z nas, a jednocześnie inny niż my wszyscy. Rozumiemy Go i nie pojmujemy jednocześnie. Jest nam taki bliski, a często tak bardzo odległy - mówił kaznodzieja. - On sam daje nam odpowiedź, mówiąc: "Jestem drogą, prawdą i życiem", "Jestem krzewem winnym, wy latoroślami", "Jestem chlebem, który zstąpił z nieba" i w końcu "Jestem zmartwychwstaniem i życiem". Kim jest dla ciebie? - wybrzmiało w homilii.
W procesji eucharystycznej czynny udział wzięły przedszkolaki.Po Mszy św. wierni obu łęczyckich parafii wyruszyli ulicami miasta w procesji eucharystycznej. W asystę liturgiczną zaangażowani byli: ministranci i lektorzy, bielanki, dzieci, które przystąpiły do I Komunii Świętej, strażacy, m.in. z OSP Dzierzbiętów, panowie niosący sztandary i chorągwie, panie z kół Żywego Różańca i kół gospodyń wiejskich z wiosek należących do parafii niosące feretrony, wolontariusze Młodzieżowego Koła Caritas, przedszkolaki, wspólnoty parafialne, organista, schola młodzieżowa...
Jeden z ołtarzy przygotowała młodzież oazowa. O wsparcie poprosili grupę biblijną św. Hieronima.Ponadto w przebieg procesji zaangażowana była grupa biblijna św. Hieronima, która w trakcie drogi czytała rozważania skierowane do młodych przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Grupa wsparła także młodzież w budowie jednego z ołtarzy. - Staramy się współpracować w wielu kwestiach. Tym razem przygotowaliśmy drugi ołtarz. Słowa, które się na nim znajdują, młodzi wybrali sami. To jest to, o czym chcieliby powiedzieć innym. To, co myślą i czują. Chcemy zwrócić uwagę, że szukamy Boga czasem bardzo daleko, a tak naprawdę nie szukamy obok siebie - mówi Bożena Szymczak z grupy biblijnej, która ołtarz przygotowała m.in. z córką Magdaleną.
Do wykonania trzeciego ołtarza druhowie strażacy wykorzystali stuletni wóz bojowy.Pozostałe ołtarze przygotował Franciszkański Zakon Świecki, druhowie strażacy i siostry urszulanki. Każdy wymowny i wzruszający. Procesja zakończyła się w kościele św. Andrzeja Apostoła. - Są takie dni, gdy człowieka ściska w gardle, bo żadne słowa nie są w stanie opisać tego, co czuje. Ja mam ściśnięte gardło od 11.30, bo nie pamiętam takiej procesji. W skupieniu, z tak liczną asystą, z ludźmi wpatrzonymi w Chrystusa. Oj, żeby tak już było zawsze, a nie tylko raz do roku, bo przecież On jest z nami codziennie. Niech patrzy na nas i uzdrawia - mówi Marianna Świtaj.