Uczniowie i nauczyciele Pijarskich Szkół Królowej Pokoju wybrali się rowerami do pobliskiego skansenu w Maurzycach. Tam co roku odbywa się szkolne święto, w którym uczestniczą także rodzice dzieci oraz ojcowie pijarzy z łowickiego kolegium.
Od kilkunastu lat miejscem świętowania jest skansen w Maurzycach, gdzie zgromadzone są budynki charakterystyczne dla ziemi łowickiej. Doroczne święto, bez względu na pogodę, odbywa się w plenerze. Nie inaczej było i w tym roku. Różnica polegała jedynie na tym, że świętowanie rozpoczęto w Łowiczu. Pierwszym punktem była Msza św. w pijarskim kościele. W poprzednich latach Eucharystię sprawowano w skansenie, w drewnianej zabytkowej świątyni. Po Mszy św. uczniowie, nauczyciele, ojcowie pijarzy wyruszyli w drogę do skansenu, oddalonego od szkoły o ok. 12 km. Większość uczestników trasę pokonała na rowerach. Jedynie najmłodsi dowiezieni zostali autokarami.
Na miejscu na uczniów czekało wiele atrakcji. Były zabawy, konkurs talentów, loteria, zmagania sportowe. Jak zwykle święto szkoły było okazją do integracji całej społeczności, co w przypadku długotrwałego zdalnego nauczania było bardzo potrzebne. Z racji trwającej pandemii poszczególne klasy miały osobne sektory. W trosce o bezpieczeństwo uczniów zrezygnowano ze wspólnego poczęstunku. Na terenie skansenu uczniowie ze swoimi wychowawcami odpoczywali na kocach, ciesząc się pięknem natury. Pogoda dopisała. Humory też. Powrót do Łowicza poprzedziły modlitwa i błogosławieństwo.