We wspomnienie św. Alojzego Gonzagi, zakonnika, w katedrze łowickiej modlono się za śp. biskupa Alojzego Orszulika. Później posadzono dąb pamięci.
Mszy św. dziękczynnej za życie i posługę pierwszego biskupa diecezji przewodniczył bp Andrzej F. Dziuba. Eucharystię koncelebrowali: bp Wojciech Osial, ks. Wiesław Wronka, wikariusz generalny, ks. Stanisław Plichta, kanclerz kurii, ks. Andrzej Sylwanowicz, kapelan biskupa łowickiego, ks. Stanisław Majkut, dyrektor Wydziału Konserwatorsko-Budowlanego i Archiwum Łowickiego, ks. Adam Matysiak, dyrektor Wydziału Ekonomicznego, ks. Łukasz Antczak, zastępca dyrektora Wydziału Ekonomicznego, ks. Robert Kwatek, proboszcz katedry, oraz księża wikariusze: ks. Bogdan Skóra i ks. Michał Wasilewski. W intencji śp. biskupa Orszulika modlili się także wierni, wśród których nie zabrakło sióstr zakonnych.
Na progu Mszy św. pasterz diecezji przypomniał, że w liturgiczne wspomnienie św. Alojzego, śp. bp Orszulik obchodził swoje urodziny oraz imieniny.
Później w homilii w nawiązaniu do czytań, w których była mowa o powołaniu Abrahama, bp Dziuba podkreślił, że także my pielgrzymujemy, także my otrzymaliśmy na chrzcie świętym swoje imię, staliśmy się nowym stworzeniem i pielgrzymując, wielu z nas zwijało i rozwijało namioty swojego życia w różnych miejscach, w różnych okolicznościach. - Chyba wszyscy pamiętaliśmy także, jak Abram o ołtarzu, o tym zewnętrznym znaku naszej wewnętrznej wiary, naszego zaufania Bogu - mówił. Biskup zauważył, że swój namiot w ziemskim pielgrzymowaniu w 1992 roku tu, w Łowiczu, rozbił bp Alojzy. - I ten namiot trwał aż do jego śmierci. A w widocznym znaku ludzkim trwa w krypcie naszej katedry, gdzie spoczywa jego ciało, które pielgrzymowało po ziemi. Chcemy dzisiaj dziękować mu za ten okres jego posługi, tutaj, w Łowiczu, poprzez co stał się swoistym Abrahamem tego Kościoła, ojcem tej rodziny, która pielgrzymuje dziś w nas tutaj zgromadzonych w katedrze, jak również w całej diecezji. Niech nam wszystkim pomocą w pielgrzymowaniu będzie skuteczne słowo Boże - życzył kaznodzieja.
Po Mszy św. uczestnicy liturgii zeszli do krypty, gdzie spoczywa ciało śp. biskupa. Przy sarkofagu hierarchy zapalono znicze i odmówiono modlitwę.
Później wszyscy udali się na teren rezydencji biskupa łowickiego, gdzie został zasadzony dąb „Alojzy”. Drzewo będzie początkiem alei biskupów łowickich. - Ufamy, że Kościół będzie tutaj posługiwał i kolejne pokolenia. Jeśli zechcą utrwalać także w ten sposób ślad posługi poszczególnych biskupów łowickich, miejsca starczy na pewno na 1000 lat - mówił podczas sadzenia drzewa bp Andrzej F. Dziuba. Dąb szypułkowy pochodzi ze szkółki w Mokrej. Drzewo ma być rozłożyste i może urosnąć nawet do
Biskup łowicki zapytany o to, skąd pomysł, by przy rezydencji utworzyć aleję drzew, wyjaśnił, że jest to piękna polska tradycja, kultywowana przez królów, a potem przez osobistości życia społecznego dla upamiętnienia ważnych osób. - Sadzimy drzewo, a więc rzeczywistość niewymyśloną przez człowieka. Drzewo zawsze jest piękne, nie można go oceniać, że jest słabym dziełem ludzkim. To prosty i jednoznaczny symbol - podkreślił bp Dziuba.
Więcej na ten temat w 26. numerze papierowego wydania „Gościa Łowickiego”.