W regionie dobiegają końca uroczystości związane z rozpoczęciem wakacji. Niełatwy rok szkolny 2020/2021 przechodzi do historii, ale żywe pozostają doświadczenia 10 miesięcy nauki i nowej rzeczywistości edukacyjnej.
W piątek 25 czerwca wybrzmiał ostatni dzwonek, uczniowie odebrali świadectwa, a nauczyciele podsumowali rok na końcowej radzie pedagogicznej. Wszyscy zgodnie przyznają, że to był wymagający czas.
- To był dziwny rok. Pełen zwrotów akcji. Jeśli miałabym powiedzieć, czego najwięcej się w nim nauczyłam, to odpowiedzialności za siebie, liczenia na zaufane osoby i pewności, że... nic nie jest pewne. Może to przykre podsumowanie, ale naprawdę ten rok był trudny. Podstawa programowa to jedno, bo tu nauczyciele spisali się na medal, realizując wszystkie tematy, ale relacji, "magii" szkoły, wspólnego przesiadywania na korytarzach, wycieczek, tego, co buduje wspomnienia, zabrakło - mówi Marta Mikulska, absolwentka jednej z żyrardowskich szkół.
Po 10 miesiącach nieustannych zmian spowodowanych pandemią i obostrzeniami, ale też wytężonej nauki, szukaniu nowych rozwiązań edukacyjnych nadeszły upragnione wakacje.
Uroczystości kończące rok szkolny w wielu placówkach rozpoczęły się od Mszy św. w kościołach parafialnych. Ze względu na wciąż panujące obostrzenia zrezygnowano z akademii, przedstawień i przemówień. Wychowawcy w gronie swoich klas rozdali świadectwa, dyplomy i nagrody za osiągnięcia edukacyjne, społeczne i konkursy.
By choć trochę nadrobić utracone szanse na wspomnienia szkolne, wiele klas wraz z wychowawcami i rodzicami postanowiło uczcić ten dzień, wybierając się na lody, spacer, rozmawiając o doświadczeniach 10 miesięcy i planach na wakacje.
Dla dyrektorów placówek wakacyjne miesiące będą jednak pracowite, bowiem to czas remontów budynków szkolnych, dopełniania dokumentacji i planowania roku szkolnego 2021/2022, na który wszyscy patrzą z nadzieją.