Nowy numer 17/2024 Archiwum

Dlaczego my Cię właściwie szukamy?

Ciekawa rzecz, że Jezus nie daje pytającym Go odpowiedzi na ich pytanie. W odpowiedzi Jezus nie mówi im od razu o sobie, lecz mówi im o nich. Według Jezusa, ważniejsze dla ich wiedzy nie jest zaspokojenie ich ciekawości, ale zrozumienie przez nich motywacji ich własnych poszukiwań.

Z Ewangelii według św. Jana (J 6,24-35)

Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam Go szukali. Gdy zaś Go odnaleźli na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?". Odpowiedział im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, byśmy wykonywali dzieła Boże?". Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał". Rzekli do Niego: "Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy Go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba". Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze tego chleba". Odpowiedział im Jezus: "Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".

Rabbi, kiedy tu przybyłeś? (J 6,25), czyli: "Nauczycielu, jak to zrobiłeś? Jak to jest możliwe, że znajdujesz się tu, gdzie jesteś?". Na pytanie szukających, Jezus udziela im odpowiedzi na niezadane przez nich pytanie: "Dlaczego my Cię właściwie szukamy? Dlaczego wsiedliśmy do łodzi? Dlaczego szukaliśmy Cię w mieście Kafarnaum? Dlaczego przeprawiliśmy się na przeciwległy brzeg?". Dlaczego zatem? "Dla czego?" Dla chleba (por. J 6,26). Dla sytości (por. J 6,26). Dla pełnego brzucha. W sumie to naturalne. W sumie to zrozumiałe.
 
Na bazie tej swego rodzaju normalności i życiowej racjonalności Jezus wskazuje swoim rozmówcom na motywację o wiele głębszą, do jakiej mogą dotrzeć i uznać ją za własną na drodze wiary dzięki rozmowie z Nim. Dlaczego zatem? "Dla czego?". Dla chleba prawdziwego (por. J 6,32). Dla nowotestamentalnej manny niebieskiej. Dla chleba z nieba (por. J 6,32). Dla sytości serca. Dla napełnienia swojego wnętrza łaską. Dla posmakowania tego, co nadprzyrodzone i już nie ludzkie tylko, ale Boskie (por. J 6,33).
 
W tym miejscu pytanie: "Dla czego?" staje się pytaniem jeszcze głębszym, na co wskazuje wypowiedź Jezusa, gdy zapewnia: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba" (J 6,32). Tu jeszcze chleb jest czymś, jednak za chwilę Pan Jezus wyjaśni expressis verbis, że Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu (J 6,33), aby zaraz po tym, jak rozmawiający z Nim zapragnęli takiego "czegoś", Jezus doda, że ten chleb nie jest czymś, ale Kimś: "To Ja Jestem chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie" (por. J 6,35).
 
Świadomy i dojrzały chrześcijanin to taki człowiek wiary, który w swoim życiu idzie za Jezusem nie tylko i nie przede wszystkim "dla czegoś", lecz "dla Kogoś". Obecność tego "Kogoś" jest priorytetowa. Obecność Jezusa Chrystusa jest dla chrześcijanina w Duchu Świętym wielkim darem Boga Ojca. Najpierw Pan Bóg, wyjątkowy i niepowtarzalny "Ktoś", a dopiero potem "coś".
 
"Panie, dawaj nam siebie.
Dawaj nam siebie codziennie...".
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy