We wspomnienie św. Wawrzyńca, patrona parafii w Kutnie, bp Andrzej F. Dziuba poświęcił tablicę upamiętniającą wizytę abp. Augusta Hlonda w mieście róż. Uroczysta Msza św. była także zwieńczeniem XIII Mistrzowskich Warsztatów Wokalnych prowadzonych przez prof. Annę Jeremus-Lewandowską.
We wtorek 10 sierpnia kościół św. Wawrzyńca w Kutnie wypełnił się modlitwą setek wiernych i uczestników XIII Mistrzowskich Warsztatów Wokalnych. Wspomnienie patrona parafii stało się okazją do połączenia ważnych wydarzeń w jedną uroczystość, której przewodniczył bp Dziuba.
Bp Andrzej F. Dziuba oraz ks. Jerzy Swędrowski przypomnieli o wydarzeniach z 4 września 1939 roku.Pierwszą z nich było odsłonięcie tablicy upamiętniającej wizytę kard. Hlonda w mieście róż 4 września 1939 roku. - Odkryliśmy, że w zapiskach kardynała jest notatka dotycząca jego wizyty w Kutnie. Podobna informacja jest w notatkach bł. ks. Michała Woźniaka, ówczesnego proboszcza tej parafii. Stąd też potrzeba upamiętnienia tego wydarzenia. Sługa Boży, który pewnie za jakiś czas będzie błogosławionym, czuwał nad tą ziemią, był arcybiskupem diecezji, do której należała nasza parafia, i z tej racji chcemy zachować to, co jest dziedzictwem, pamięcią. To, co wyryte w kamieniu, trwa na wieki. To też wpisało się w uroczyste obchody święta patrona naszej parafii św. Wawrzyńca, który w kościele powszechnym znany jest jako ten, który pokazuje gorącą miłość ku Chrystusowi, więc jest przykładem dla kolejnych pokoleń - mówi ks. Jerzy Swędrowski, dziekan kutnowski i proboszcz parafii.
Tablica upamiętniająca wizytę kard. Hlonda w Kutnie wisi w wejściu do kościoła św. Wawrzyńca.W homilii ordynariusz poświęcił wiele uwagi patronowi parafii. - Święty Wawrzyniec w swoim męczeńskim darze życia wywalczył sobie świętość, a nam - jako jednym z wielu - wywalczył tożsamość chrześcijańską, stał się jednym z jej symboli. Dziś, gdy stoimy w tej świątyni, odsłoniliśmy tablicę dedykowaną prymasowi Polski kard. Hlondowi, możemy powiedzieć, że ten 4 września 1939 r. to jeszcze jedna noc, jeszcze jedna ciemność, która rozpoczyna się tu, w Kutnie, szczególnie dramatycznie. A nam w ciemności codzienności potrzeba światła, potrzeba nam tożsamości - mówił bp Dziuba.
Światła, a właściwie blasku nie brakuje uczestniczkom XIII Mistrzowskich Warsztatów Wokalnych prowadzonych przez prof. Annę Jeremus-Lewandowską. Młode artystki wykonały pieśni zarówno podczas Mszy św., jak i koncertu wieńczącego warsztaty. "Ave Verum" K. Jenkinsa, "Ave Maria" G. Cacciniego czy C. Gounoda, dzieła Vivaldiego czy Bacha zachwyciły zgromadzonych.
Warsztaty pod okiem profesorów trwały od 3 sierpnia. Udział w nich wzięły: Magdalena Osterczy, Dorota Grzegorzewska, Wanda Tomczak, Magdalena Warzecha-Hiller, Natalia Nowaczyk, Kinga Rybarczyk, Marta Mazanek-Matuszewska, Joanna Pętlak i Aleksandra Dering-Jaroń.
Podczas koncertu śpiewaczkom towarzyszyli na organach Maria Rdawska-Pętlak, Jarosław Domagała i Maciej Domagała.
Warsztaty poprowadziła prof. Anna Jeremus-Lewandowska.- To moje trzecie warsztaty. Pierwszy raz byłam w 2016 r., jeszcze jako wokalny podlotek, i wtedy pani profesor wzięła mnie pod swoje skrzydła. Kolejny raz przyjechałam już jako absolwentka szkoły muzycznej w Kielcach. Te warsztaty fantastycznie przygotowują nas do zawodu, jakim jest wokalista sceniczny. Mamy tu różnorodność koncertów - sakralne, pieśniarskie, operetkowe. Jednocześnie zachwycają mnie atmosfera wśród uczestników i wykładowców - mamy zapewnione świetne warunki, i oczywiście wspaniała współpraca między młodymi artystami i profesorami - mówi A. Dering-Jaroń.
Zadowolenia z uczestników i efektów warsztatów nie kryje ich organizatorka. - Mamy młodych, zdolnych ludzi, którzy są wrażliwi i otwarci na wymagającą formę sztuki, jaką jest śpiew. Te warsztaty to już wyższy poziom, bo pracują na nich ludzie, którzy potrafią śpiewać, mają opanowane podstawowe techniki, a pracują z nimi profesorowie z akademii muzycznych. Jeśli ktoś nie uczy się w akademii, a przyszedł na warsztaty, to musi się do tego poziomu, który staramy się utrzymywać od lat, dostosować. Na tym może polegać trudność tych warsztatów. To nie są zwykłe zajęcia z emisji głosu, dykcji, ale przygotowania do konkretnych koncertów, konkretnego repertuaru, więc m.in. uczymy się dostosowywania możliwości głosu do akustyki miejsc, w których będziemy koncertować - wyjaśnia pani profesor.
Już teraz zapowiedziano kolejne edycje warsztatów, które za rok ponownie odbędą się w Kutnie.