– Ile razy się z Nią spotykam, doświadczam ulgi i pocieszenia. Kiedy koronowano Ją papieskimi koronami, płakałam jak bóbr. W dniu, w którym Jej dom biskup ordynariusz podniósł do rangi sanktuarium, rozpierała mnie duma – wyznaje pani Katarzyna z Suserza.
Swoją „klinikę” ma tu od dawna. Po pomoc, radę, wsparcie przychodzą do Niej ludzie cierpiący na różne choroby. Mówią, że w leczeniu nie ma sobie równych. Czuła, delikatna, dla każdego ma czas. W oficjalnym ustanowieniu sanktuarium 15 sierpnia uczestniczyły tłumy „pacjentów”. Na uroczystość przybyli bp Andrzej F. Dziuba, ks. Wiesław Frelek, dziekan żychliński, ks. Jerzy Czarnota, były proboszcz, kapłani z dekanatu, siostry zakonne, władze gminne i powiatowe oraz tłumy parafian i pielgrzymów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.