– W pierwszych edycjach święta w centrum był kwiat, a nie koncerty czy jarmark. Bardzo dobrze, że znów jest najważniejszy. Czekamy jeszcze na powstanie rosarium, którego w tym mieście nie może zabraknąć – mówili zgodnie mieszkańcy Kutna.
Po raz kolejny Kutno w pierwszy weekend września zmieniło się w różane miasto, do którego przyjechało mnóstwo miłośników królowej kwiatów. Program święta obfitował w wiele wydarzeń artystycznych i kulturalnych. Najważniejszy punkt to, oczywiście, Ogólnopolska Wystawa Róż, przygotowana z Polskim Towarzystwem Różanym. Odmiany kwiatów zaprezentowali producenci i hodowcy z całej Polski. Na najpiękniejszą różę, która otrzymała prestiżową nagrodę – Złotą Różę OWR – głosowali odwiedzający wystawę.
Przygotowano ją przed budynkiem Kutnowskiego Domu Kultury. Obok odbywał się Panel Różany, podczas którego prelegenci opowiadali o tych królewskich kwiatach. – Na świecie jest 30 tys. gatunków róż. Piękno i róża to dwa nierozłączne słowa. Już starożytna Wenus na obrazach była obsypywana właśnie różami – mówiła Bożena Matysiak, prezes Towarzystwa Różanego, profesor Instytutu Ogrodnictwa „InHort”. – Często, także w tle obrazów Matki Boskiej, widzimy róże. Są to odmiany bez kolców, symbolizujące niewinność i czystość – wyjaśniała pani profesor. Nie byłoby Święta Róży, gdyby nie Bolesław Wituszyński, od którego śmierci mija 30 lat. Hodowli uczył się w najlepszych przedwojennych szkołach w Polsce, w szkółkach warszawskich u Hozera i Orłowskiego oraz w gospodarstwie Herza w Koserzu.
Dzięki Piotrowi Jóźwiakowi, wnukowi B. Wituszyńskiego, wiemy, że autorskie odmiany kutnowskich róż (Kopernik, Marylka czy Kutno) zakwitły w ogrodach papieskich w Castel Gandolfo. Bolesław Wituszyński w latach 80. ub. wieku był na kongresie różanym w Baden-Baden, gdzie poznał lekarza, który operował Jana Pawła II po zamachu. Był on prywatnie wielkim miłośnikiem róż i dzięki temu kutnowskie kwiaty znalazły się pod papieskimi oknami. Kutnowskie Święto Róży już w piątek oficjalnie otworzył prezydent Zbigniew Burzyński, któremu towarzyszyła tegoroczna Królowa Róż Kaja Górska.
Otwarciu towarzyszył niezwykły pokaz kreacji kwiatowych, zaprojektowanych przez Małgorzatę Szwagiel, uhonorowaną tytułem Florysty 2020 roku. Otulać się kwiatami mogły nie tylko modelki w różanych kreacjach, ale każdy z mieszkańców Kutna. Jak co roku, róża stała się impulsem dla artystycznej wyobraźni florystów, którzy stworzyli zachwycające instalacje i kompozycie roślinne. Zarówno w Parku Traugutta, jak i na pl. Wolności nie brakowało chętnych do ich podziwiania czy robienia sobie pamiątkowych zdjęć. – Przyjeżdżamy do Kutna na to święto od wielu lat, jak dobrze, że w tym roku można znowu spacerować wśród królowej kwiatów – stwierdziła turystka z Włocławka.
– Z roku na rok zaważamy, że róże obecne są nie tylko podczas święta, ale przybywa ich na skwerach, klombach, rondach – dodała. Według szacunków Urzędu Miasta Kutno, w mieście jest zasadzonych 100 tys. róż. Nie tylko miasto propaguje kwiaty na miejskich terenach. Na pl. Zduńskim można było podziwiać piękne zdjęcia akcji społecznej „Wyróżnij się”, która trwa już od 4 lat i polega na zgłoszeniu róż uprawianych w przydomowych ogródkach. Od pierwszej edycji swoje ogrody pokazało 150 miłośników tych szlachetnych kwiatów. Ich dokonania są fotografowane i przedstawiane podczas Święta Róży i w różanym kalendarzu.
Trzeba wiedzieć, że podczas święta róże są wszędzie, nie tylko na pięknych instalacjach czy na wystawie. Na wysokości zadania stają także kutnowscy restauratorzy. W mieście można zjeść pączki z różą, ciasta, kremy z płatkami róż, konfitury. Można też napić się różanej lemoniady. Organizatorzy nie zapomnieli o najmłodszych. Na dzieci czekały m.in. lunapark, pokazy Cyrkowej Orkiestry w oryginalnych strojach. Na ul. Królewskiej od piątku można było korzystać z bogatej oferty kiermaszu różanego. Nie zabrakło też gwiazd. Na kutnowskiej scenie zaśpiewali m.in. Piotr Cugowski i Agnieszka Chylińska.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się