Nowy numer 39/2023 Archiwum

Rekolekcje Światła

– Kiedy Pan Bóg odbiera jeden zmysł, sprawia, że człowiek jest bardziej uważny, skupiony na pozostałych. Nimi odkrywa piękno, prawdę, uczy się jej szukać. Choć nie widzimy oczami, nauczyłyśmy się patrzeć sercem, słyszeć emocje w głosie, wyczuwać je przez dotyk – mówią.

Ciemność. Tak wiele jej w codzienności. W pracy, szkole, coraz częściej w rodzinach. Niektórzy borykają się z nią od dziecka. Inni powoli się z nią oswajają. Najważniejsze w tym wszystkim znaleźć Światło. Taki przekaz miały Eucharystia i niecodzienny koncert podczas uroczystości odpustowych w parafii św. Rocha i św. Michała Archanioła w Boczkach Chełmońskich. Wyjątkową oprawę muzyczną liturgii zapewniły niewidome kobiety ze wspólnoty Dom Nadziei z Żułowa, będącej placówką Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach, założonego przez bł. matkę Elżbietę Różę Czacką.

Boga nie widać

Harmonia, którą usłyszeli wierni, wynika nie tylko z talentu i ogromu pracy, jakie panie wkładają pod okiem sióstr franciszkanek i pracowników świeckich, ale przede wszystkim z wiary, świadectwa i szacunku do Boga i siebie nawzajem. – Część z nas jest niewidoma, część niedowidząca, jednak to nas nie ogranicza w rozwijaniu pasji, talentów, poznawaniu świata. My doświadczamy go trochę inaczej – mówi Maria Choma. – Nasza wspólnota Dom Nadziei naprawdę jest i domem, i nadzieją. Domem, w którym każda z nas ma swoje zadanie, rolę, miejsce. W którym uczymy się życia, miłości, szacunku, a przy tym też „przyziemnych” spraw. Nadzieją, bo otrzymujemy tak wiele dobra, łask od Boga, od naszych kochanych sióstr i siebie nawzajem – dodaje Janina Stasiak.

– Boga nie widać, nawet gdy ktoś ma dobry wzrok. Trzeba Go poczuć, usłyszeć. Nam, zdaje się, jest łatwiej, bo Bóg zabrał nam jeden zmysł, ale pozwala się poznać inaczej. Przykładem dla nas jest też matka Czacka, która dobrocią zmieniała świat, bo patrzyła na człowieka sercem – mówią chórzystki. Panie zaśpiewały kilkanaście pieśni ku czci św. Michała Archanioła, bł. matki Czackiej i miłosiernego Boga. Wiele utworów znają na pamięć, lecz kilka nowych wymagało od nich czytania nut i tekstu, które zapisane były alfabetem Braille’a.

Rekolekcje dla (nie)widomych

Choć Msza odpustowa poprzedzona była rekolekcjami prowadzonymi przez ks. Michała Wasilewskiego, wykładowcy Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu i wikariusza parafii św. Jakuba w Głownie, wielu wiernych przyznaje, że koncert niewidomych kobiet był ich dopełnieniem.

– Ta radość ze śpiewania na Bożą chwałę udziela się słuchającym. Mnie dziś te panie wyprawiły rekolekcje, jakich dawno nie przeżyłam. Nam, którzy mamy sprawne wszystkie zmysły, tak trudno dziękować, tak ciężko jest być oddanym, ufającym. Te kobiety mają w sobie tyle wdzięczności, choć na co dzień na pewno jest im trudniej funkcjonować niż mnie. To ja nie jestem w pełni sprawna pod względem zobowiązania i ufności Bogu, ale obiecuję poprawę i będę prosić św. Michała, by wspomagał mnie w walce z bezdusznością, pychą, słabością i pozwolił mi żyć w pełni – mówi Katarzyna Głowacka. Koncert wspólnoty, jej obecność i modlitwa dla wielu stały się też inspiracją.

– Zamknąłem oczy na czas koncertu. Chciałem poczuć tę fizyczną ciemność i poszukać Światłości. Nie jest to proste, gdy potrafimy się zachwycić obrazem, wesprzeć tekstem czy rozproszyć osobą obok. Uświadomiłem sobie, jak bardzo brakuje mi skupienia w życiu, koncentracji na sobie, relacji z Bogiem. Takich rekolekcji dawno nie przeżyłem. Dziękuję całej wspólnocie za nie i księdzu proboszczowi, że potrafi tak o nas zadbać – mówi Michał, parafianin.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast