Po raz 7. mieszkańcy Guzowa i liczni goście uczestniczyli w imprezie na cześć Michała Kleofasa Ogińskiego. Nie zabrakło szlachciców w barwnych strojach, tańca i rekonstrukcji. Jak zwykle, Kleofaski harmonijnie połączyły przeszłość z teraźniejszością.
Obchody 256. rocznicy urodzin kompozytora, pamiętnikarza, a także senatora rosyjskiego, uczestnika insurekcji kościuszkowskiej i konspiratora niepodległościowego rozpoczęła Msza św. w kościele św. Feliksa de Valios w Guzowie. Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. Robert Sumiński, proboszcz.
Z okazji rocznicy grupa wiernych do kościoła przyszła w strojach z epoki kompozytora. Wśród uczestników liturgii byli włodarze, przedstawiciele szkół, stowarzyszeń, a także rekonstruktorzy. Podczas homilii kapłan mówił m.in. o trudnych czasach, w których przyszło kompozytorowi żyć. Po Mszy św. uroczystości przeniosły się na teren przy pomniku K. Ogińskiego. Tradycyjnie zaprezentowano taneczny spektakl, w którym mieszkańcy Guzowa i okolicznych miejscowości, w szlacheckich strojach z XVIII w., zatańczyli poloneza e-moll „Pożegnanie ojczyzny” autorstwa guzowskiego kompozytora.
Warto przypomnieć, że Michał Kleofa przyszedł na świat 256 lat temu w Guzowie, tutaj też spędził dzieciństwo. Pod koniec życia wyjechał do Włoch, gdzie komponował. Bardzo tęsknił za Polską. Właśnie w tym czasie powstał polonez a-moll, znany na całym świecie. Podziękowania dla organizatorów na ręce Andrzeja Ciesielskiego, radnego zaangażowanego w organizację wydarzenia, wielkiego społecznika z Guzowa, złożył Rafał Mitura, burmistrz miasta i gminy Wiskitki. – Kleofaski już na trwałe wpisały się w kalendarz naszych imprez. Przynoszą sławę i promują nie tylko Guzów, ale także naszą gminę. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy uczestniczą w organizacji tego wydarzenia – mówił burmistrz.
W asyście Orkiestry Dętej OSP Wiskitki uczestnicy przemaszerowali na teren boiska w Guzowie, gdzie odbyła się część piknikowa. Rozpoczęła ją rekonstrukcja potyczki z okresu wojny polsko-bolszewickiej. Dzięki członkom m.in. Mszczonowskiego Stowarzyszenia Historycznego im. 31 Pułku Strzelców Kaniowskich uczestnicy przenieśli się na pola bitwy wojsk polskich i sowieckich z 1920 roku. Później na gości czekały kulinarne specjały w postaci chleba ze smalcem, grochówki, bigosu czy pieczonego dzika i pysznych ciast. Z myślą o dzieciach przygotowano dmuchańce, a chętnych w podróż zabierała zabytkowa kolejka. Do tańca porwał mieszkańców zespół ludowy z Wiskitek.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się