W niedzielę 10 października wierni z Łowicza włączyli się w obchody XXI Dnia Papieskiego. Odbywały się one pod hasłem: "Nie lękajcie się".
W samo południe w katedrze łowickiej została odprawiona uroczysta Msza św. koncelebrowana, po której pod pomnikiem św. Jana Pawła II oficjalne delegacje złożyły kwiaty.
Później w hołdzie świętemu wystartował bieg papieski, w którym wzięło udział ponad 250 osób. Uczestnicy biegu, wśród których byli uczniowie łowickich szkół, klubów sportowych, nauczyciele, osoby w sile wieku i seniorzy, spotkali się przy szkole nr 7, przy kamieniu upamiętniającym wizytę św. Jana Pawła II w Łowiczu z 14 czerwca 1999 roku. Na boisku wszystkich biegaczy, ich rodziny i przyjaciół powitał Krzysztof Jan Kaliński, burmistrz Łowicza. Szczególnie dziękował najmłodszym uczestnikom biegu - na rowerkach i hulajnogach. Następnie krótką modlitwę poprowadził ks. Zbigniew Przerwa, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Korabce.
Po wykonaniu pamiątkowego zdjęcia wszyscy przeszli pod kościół parafii Chrystusa Dobrego Pasterza, skąd wystartował bieg. Trasa wiodła ulicami: Papieską, Jana Pawła II, Stanisławskiego, Nowy Rynek, Kozią i Podrzeczną.
Metą był pomnik papieża na Starym Rynku. Tam biegaczy witali burmistrz i ks. Przerwa. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy dyplom. Dla biegaczy były też woda i słodkie batony.
Pod statuą papieża Polaka zgodnie z tradycją wykonano pamiątkową fotografię. Ostatnim punktem był śpiew "Barki", ulubionej pieśni Jana Pawła II.
Wśród biegaczy był Maciej Modzelewski, który w wydarzeniu uczestniczył ze swoimi czterema córkami. - Mieszkamy na placu papieskim, chodziłem do szkoły podstawowej, przy której papież odprawiał Mszę św. Teraz chodzą tam moje córki. Co roku bierzemy udział w tym biegu, by uczcić pamięć tego wielkiego Polaka. Dziewczyny lubią sport, więc chętnie startują. One nie znały papieża, więc bieg jest okazją do tego, by coś więcej o nim opowiedzieć - mówi Maciej Modzelewski.
Dla seniorów bieg był nie tylko wyrazem wdzięczności za pontyfikat Karola Wojtyły, ale także okazją do czynnego odpoczynku.