W święto Objawienia Pańskiego w parafii pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Kutnie podczas Mszy św. o godz. 18 o oprawę liturgii zadbała Orkiestra Gminy Kutno. Później zebrani wysłuchali koncertu kolęd i pastorałek.
Eucharystię, w której uczestniczyli przedstawiciel władz gminy Kutno, odprawił proboszcz ks. Mirosław Czarnołęcki.
- Gdy Jezus przyszedł do swoich, oni Go nie zauważyli. Potrzeba było kolejnego znaku, by Jego narodzenie zostało zauważone. Więc idą poganie. Nie arcykapłani czy uczeni w piśmie. Mędrcy ze Wschodu reprezentują świat pogański. W ten sposób Bóg chce nam powiedzieć, że chce zbawić wszystkich, nie tylko wybranych, nie tylko tych, co są umiłowani w narodzie - mówił w homilii ks. Czarnołęcki. Kapłan podkreślał, że Mędrcy byli wytrwali, bardzo długo szukali. I ta ich determinacja może nas zawstydzać. - Czy my sami jesteśmy wytrwali w poszukiwaniu Chytrusa? Przecież dziś nie możemy powiedzieć, ze nie znamy Go. Tylko czym jest wiedza? Wezwani przez Heroda uczeni też posiadali wiedzę, ale zabrakło im wiary. A wiara rodzi się ze słuchania. Można więc słuchać, ale nie usłyszeć - tłumaczył kaznodzieja.
Kapłan stawiał wiernym wiele pytań. - Czy wytrwale szukamy Chrystusa? Czy jesteśmy wdzięczni rodzicom za przekazanie wiary? Zauważmy, że tajemnice Bożego Narodzenia obchodzą nawet ci, którzy zaprzeczają Bóstwu Chrystusa. Czy potrafimy dziś złożyć Nowonarodzonemu już nie złoto, ale ciężką pracę, modlitwę czy cierpienie? Chrystus pozwala odnaleźć się tym, którzy go szczerym sercem szukają. Potrzeba nam pokory Mędrców ze Wschodu. Pomóżmy więc sobie, jak i tym, którzy szukają Jezusa. Nie możemy zapomnieć, że to poszukiwanie trwa ponad 2020 lat. I chyba stoimy w miejscu. Tak niewiele zmieniło się na świecie. Zostały tradycja i to, co zewnętrzne, a przecież Bóg chce się narodzić w naszym sercu, do tego jednak jest potrzebne nam pokora i determinacja Mędrców ze Wschodu - mówił ks. Czarnołęcki.
Eucharystii przewodniczył proboszcz parafii.Po Mszy św. orkiestra zagrała dla zebranych ponadgodzinny koncert. Tomasz Marciszewski nie tylko dyrygował zespołem, ale przed każdym wykonaniem wprowadzał w historię danej pastorałki czy kolędy. Wraz z orkiestrą solowo zaśpiewali Kacper Kita, Karolina Nowakowska czy Katarzyna i Łukasz Marciszewscy.