Trzy licea i trzy technika z diecezji łowickiej mają prawo używać honorowego tytułu Złotej Szkoły 2022 i związanego z tym graficznego znaku jakości. Dla najlepszych tytuł ten nie jest nowością.
Ranking „Perspektyw” to najbardziej znany i opiniotwórczy ranking szkół ponadgimnazjalnych. W przypadku liceów tworzony jest na podstawie trzech kryteriów – sukcesy w olimpiadach, wyniki egzaminów maturalnych z przedmiotów obowiązkowych oraz z przedmiotów rozszerzonych. Jeśli chodzi o technika, to oprócz trzech kryteriów stosowanych przy ocenie liceów pod uwagę brane są także wyniki egzaminów zawodowych.
Katolickie ogólniaki najwyżej
Na wyniki czekali zarówno nauczyciele, jak i uczniowie. Każdy z nieco innego powodu. Po ogłoszonym Rankingu Liceów i Techników 2022 miesięcznika „Perspektywy” wśród liceów najlepsze okazało się Klasyczne LO im. ks. S. Konarskiego w Skierniewicach, które w ogólnej kwalifikacji zajęło 51. miejsce w Polsce i 4. w województwie łódzkim. Złotą Szkołą zostało też Pijarskie Liceum Królowej Pokoju w Łowiczu, sklasyfikowane na 120. miejscu w Polsce i 7. w województwie, a także Katolickie Publiczne Liceum Ogólnokształcące im. św. Jana Pawła II w Rawie Mazowieckiej, 12. w województwie. Dwie pierwsze szkoły od lat nieprzerwanie znajdują się w gronie złotych placówek. Trzecia, bardzo młoda, od kiedy ma maturzystów, także szczyci się złotą tarczą. W rankingu techników wysoką, 84. pozycję zajęło technikum w ZS nr 3 im. W. Szymborskiej w Skierniewicach. Tuż za nim, na 94. miejscu, znalazło się Technikum nr 4 w ZSP im. W. Grabskiego w Łowiczu oraz technikum w ZS im. J. Iwaszkiewicza w Sochaczewie. Jak podkreśla Dorota Klucznik, dyrektor technikum w ZS nr 3 im. W. Szymborskiej, złota tarcza to dla skierniewickiej placówki wisienka na torcie, efekt pracy. Na to, czy szkoła jest najlepsza – zdaniem dyrektor – składa się wiele czynników, wśród których bardzo ważnym jest atmosfera panująca w szkole, a także szansa na znalezienie pracy. Skierniewicki ekonomik może poszczycić się zarówno jednym, jak i drugim.
Wspólny sukces
Z sukcesu „Klasyka” dumni są nauczyciele, absolwenci i rodzice. – Nie sądziłem, że uda się nam zdobyć aż tak wysoką lokatę. Czas pandemii podniósł poprzeczkę. Cieszę się, że daliśmy radę. O tym, że chodziłem do dobrej szkoły, wiedziałem zawsze. Doświadczam tego także na studiach. Przyswajanie materiału nie stanowi większego problemu – przyznaje Janek, student Politechniki Wrocławskiej. Podobnego zdania są Aleksandra i Izabela. One także nie mają większych kłopotów na swoich uczelniach.
Z wyniku szkoły zadowolony jest ks. Piotr Karpiński, dyrektor skierniewickiego Klasyka. – Ranking jest nagrodą dla uczniów i nauczycieli. To wspólna radość. Kiedy przychodzi ten moment rankingowy, mamy satysfakcję, że nasz wysiłek został wysoko sklasyfikowany. Możemy powiedzieć, że jest to szkoła wiodąca – mówi ksiądz dyrektor. Kapłan podkreśla, że nie najważniejsze są nominalne miejsca, raz wyższe, raz niższe. – Najważniejszy dla nas jest trend – to, że od 7 lat nieprzerwanie jesteśmy Złotą Szkołą. To bowiem potwierdza, że nasze liceum w swoim modelu funkcjonowania, w swojej organizacji, metodach jest ciągle tą samą bardzo dobrą szkołą, najlepszą w Skierniewicach, w tym roku czwartą w województwie. Radość jest tym większa, że ten znakomity wynik został wypracowany w czasie pandemii i zdalnego nauczania – dodaje ks. Karpiński. Kapłan podkreśla, że fundamentem dobrej szkoły jest wybitna kadra. – Nasi nauczyciele to grono bardzo dobrych, zaangażowanych i pełnych pasji ludzi, którzy identyfikują się ze szkołą – zaznacza.
Ze złotej tarczy dumny jest też ks. Konrad Świstak, dyrektor Katolickiego Publicznego Liceum Ogólnokształcącego im. św. Jana Pawła II w Rawie Mazowieckiej. – Nasza lokata bardzo nas ucieszyła, tym bardziej że – jak mówili uczniowie – matura nie była najłatwiejsza, zwłaszcza jeżeli chodzi o biologię, chemię. To sukces obopólny. Wszyscy włożyli bardzo wiele pracy, by wyniki były tak dobre – mówi ks. Świstak. Dyrektor „katolika” nie ukrywa, że utrzymanie tak wysokiego poziomu jest wyzwaniem. – Atutem naszej szkoły jest to, że mamy małe klasy. Nie ma u nas anonimowości, jest za to rodzinna atmosfera. W dużej społeczności łatwiej „zniknąć”, „przemknąć się”. Naszym marzeniem jest, by – tak, jak Klasyk – mieć swoją kadrę. Mamy nadzieję, że wraz z rozwojem szkoły będzie to możliwe. Na razie jestem bardzo wdzięczny wszystkim nauczycielom, którzy z tak ogromną ofiarnością przekazywali swoją wiedzę – dodaje ksiądz dyrektor.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się