Okres świątecznej aury mija. Korzystając z obecności Dzieciątka w kościelnej szopce w Domaniewicach, już po raz czwarty odbył się koncert kolęd. W tym roku pod hasłem: "Jedyna taka noc". W parafialnym kościele rozbrzmiały bardziej i mniej znane utwory o tematyce bożonarodzeniowej.
Domaniewicki wieczór kolęd stał się już tradycją, jednak z małą przerwą w 2021 roku. Tegoroczne wydarzenie przygotowane z ogromnym zaangażowaniem było rekompensatą za zeszły rok.
W ostatnią niedzielę stycznia w parafii św. Bartłomieja pojawiła się nie tylko rzesza muzyków, ale także sympatyków kolędowania z różnych stron diecezji. Koncert został zorganizowany pod opieką ks. Krzysztofa Osińskiego, proboszcza parafii, oraz domaniewicką wspólnotę oazową. Dzięki pomocy Michała Czapnika, który był osobą odpowiedzialną za aranżacje utworów, oraz całego zespołu "Contra BAND’a" udało się przygotować nietuzinkowe aranżacje, ciekawe utwory i zadbać o klimatyczną oprawę i dekorację świątyni. - Jak co roku staramy się umilić parafianom ten piękny czas świąt Bożego Narodzenia. Niestety rok temu pandemia nie pozwoliła nam na wspólne kolędowanie i śpiewanie na chwałę Panu, więc kiedy tylko dostaliśmy zielone światło, ruszyłyśmy do działania - mówi Aleksandra Kret, jedna z organizatorek.
Koncert rozpoczął się przeczytaniem fragmentu Ewangelii o narodzeniu Jezusa Chrystusa. Konferansjer Piotr Baleja wprowadzał słuchaczy w klimat każdego utworu. Tradycja koncertowania w okresie Bożego Narodzenia to zasługa wiernych, którzy mimo rozlicznych obowiązków zawsze znajdą czas na wspólne uwielbienie Boga pieśnią i zapraszają do tego kolejne pokolenia, a także przyjaciół. W gronie wokalistów były dzieci ze scholii parafii Domaniewice oraz soliści: Milena Sękalska, Ewa Pawłowska, Ewa Tomczyńska, Sonia Laudy, Łukasz Kałuża, Sebastian Adamczyk i ks. Tomasz Stępniak. Muzyką zajęli się: Grzegorz Redzisz, Franciszek Prokopiuk, Maciej Czapnik, Aleksander Dutkiewicz, Michał Czapnik oraz Ewa Tomczyńska i Patryk Boczek.
- Często mówimy „święta, święta i po świętach”, ale to właśnie dzięki takim wydarzeniom przypominamy sobie, że Bóg rodzi się każdego dnia w naszych sercach. Cieszymy się, że są młodzi ludzie, którzy znajdują czas, by dzielić się swoimi talentami z innymi. Po koncercie długo o tym rozmawiałam z mężem. To był czas spędzony na Bożą chwałę, w radości przebywania z Bogiem i drugim człowiekiem - mówi Renata Bryk, parafianka.
Domaniewicki koncert kolęd staje się tradycją. Wierni wyrażają wielkie nadzieje, że i za rok zgromadzą się przy żłóbku, by śpiewać dla Dzieciątka.