– Cieszę się, że mogłam być częścią tego wydarzenia. Jestem wzruszona: tym, jaki piękny gest solidarności kobiety Polski okazały kobietom Ukrainy, tym, jak my, kobiety, potrafimy zjednoczyć się we wspólnej modlitwie o pokój, jak troszczymy się o innych. Za modlitwę za mój kraj i moich rodaków, za każde słowo wsparcia, za pomoc jestem wam bardzo wdzięczna – mówiła Tetiana Pędziejewska.
Dzień ten znacząco różnił się od poprzednich. Nie było tłumów, wykładów, gadżetów, stoisk i artystów wprowadzających w dobry nastrój. Organizatorzy i sponsorzy nie rozdawali upominków. A mimo to wiele kobiet uznało go za jeden z bardziej wzruszających, ważnych i wyjątkowych. W czym więc tkwił jego sukces? O ten zadbał Stwórca, który na kilka godzin zaprosił kobiety do swojego domu, który karmił je swoim Ciałem i słowem, i który krok po kroku uczył, jak pokochać samą siebie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.