Skierniewice, Żyrardów, Łowicz, Rawa Mazowiecka, Kutno, Łęczyca, Łódź – solidarni z Ukrainą na wiele sposobów. – „Wszystko będzie dobrze”. Ja w to nie wierzę, ale wasze zapewnienia dają mi nadzieję, która pozwala mi żyć. Za nią dziękuję – mówi Irmina Havnik.
Od 24 lutego serca miast biją dla Ukrainy. Już w dniu, gdy Rosja zaatakowała naszych wschodnich sąsiadów, włodarze miast zadeklarowali pomoc. Wiele słów natychmiast zmieniło się w czyn. Od piątku 25 lutego nieprzerwanie trwa realna pomoc samorządów, firm, spółek i instytucji miejskich, ale przede wszystkim mieszkańców, którzy dokonują rzeczy niemożliwych. – Nie pierwszy raz widzę zaangażowanie moich sąsiadów, znajomych, mieszkańców miasta. Ale pierwszy raz widzę, jak w obliczu cierpienia cena, możliwości, zmęczenie nie grają roli. Głos się łamie, wzruszenie ściska gardło, że jest w nas duch solidarności, jedności, miłości do drugiego człowieka. Szkoda, że musi dojść do tragedii, byśmy potrafili to uzewnętrznić. Ale nadzieja i duch w narodzie są. Bogu niech będą dzięki – mówi Artur Gniadysz, wolontariusz ze Skierniewic.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.