Jezus złamał więzy śmierci. Pan zmartwychwstał. W kościołach wybrzmiało już radosne "Alleluja". W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej wierni obwieszczali światu tę wieść w środku nocy.
Było pięknie, podniośle, radośnie i uroczyście. O godzinie 21.00 świątynia wypełniona była wiernymi. Byli strażacy, panie w strojach ludowych i chór parafialny, który zadbał o oprawę muzyczną liturgii. Przy stole Eucharystycznym stanęli ks. Henryk Linarcik, proboszcz, i ks. Łukasz Szczepański, wikariusz, któremu w udziale przypadło przewodniczenie liturgii. To on na początku pobłogosławił ogień i paschał - wielką świecę symbolizującą Chrystusa Zmartwychwstałego, przewodniczył liturgii słowa, liturgii chrzcielnej i eucharystycznej.
W homilii, nawiązując do czytań, wskazał na słowo Boże, które stwarza świat. – To jest znak dla nas. To Boże słowo ma moc by tworzyć w naszym życiu rzeczy piękne. Nie bez przyczyny to czytanie umieszczone jest w liturgii jako pierwsze. Jakby Bóg chciał nam pokazać, że aby zmartwychwstać, uwolnić się od tego, co nas dziś przybija do krzyża, musimy zainwestować w relację ze słowem Bożym. Czytaj, medytuj to słowo i bądź temu słowu posłuszny – mówił ks. Łukasz Szczepański.
Kapłan zachęcał wiernych także do tego, by zastanowili się, co w ich życiu jest Egipcjaninem, który ich ściga. – Może to być konkretny grzech, słabość, z którym sobie nie daję rady, walczę latami, ale nie mogę wyjść. Pan Bóg poprzez Mojżesza pokazuje nam jaka jest droga porzucenia tego Egipcjanina. W słowie czytamy, że „Mojżesz wyciągnął rękę nad morzem, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim”. Wzniesione ręce Mojżesza to symbol modlitwy. Chcesz poradzić sobie z Egipcjaninem, który cię ściga – zainwestuj w osobistą szczerą modlitwę. Niech ta modlitwa będzie wytrwała. Jeśli tak będziemy się modlić, to Pan Bóg tych Egipcjan, których nosimy w sercu, będzie gwałtownie usuwał – tłumaczył kaznodzieja.
Trzecia myśl dotyczyła Ewangelii. Kapłan zauważył, że na świadków zmartwychwstania Bóg wybrał kobiety. – Dziś, gdy świętujemy zmartwychwstanie Pana Jezusa, każda kobieta może czuć się wyróżniona i doceniona, bo Jezus właśnie kobiety wybrał na pierwszych świadków swojego zmartwychwstania. Wśród tych kobiet, były kobiety słabe. I one opowiadały o tym, że Bóg pokonał śmierć – dodał.
Liturgię zakończyła procesja z Najświętszym Sakramentem i zabytkową figurą Jezusa Zmartwychwstałego. Posąg podczas trzykrotnego okrążania kościoła nieśli strażacy. W procesji niesione były także sztandary i feretrony, różaniec i figura Matki Bożej Fatimskiej.
Jak zwykle pomocą w skupieniu była niezwykła dekoracja, która poprzez hasło nawiązywała do obecnej sytuacji – wojny na Ukrainie. Piękny grób przygotowali Włodzimierz Kłoda, kościelny wspomagany przez rodzinę i kwiaciarka Wiesława Gierach.