Od ostatniej niedzieli kwietnia w kolejnych parafiach diecezji łowickiej odbywają się uroczystości I Komunii Świętej. To pierwszy rok po latach pandemii, gdzie dzieci jednocześnie, licznie mogą przystąpić do sakramentu.
Doświadczenia poprzednich dwóch lat wskazały, że - wbrew stereotypowi, iż I Komunia św. to najważniejsze wydarzenie w życiu, gdy otrzymuje się rower, quad, zegarek czy konsolę - wiele dzieci i ich rodziców świadomie podchodzi do sakramentu i przyjęcia Jezusa do serca.
W tym roku, tak jak przed pandemią, dzieci licznie, całymi klasami uczestniczą w uroczystości. Długo przygotowywały się do tego dnia, nie tylko w domach, ale również w szkołach na lekcjach religii, poprzez uczestnictwo w Mszach św., spotkaniach, ale i podczas własnej formacji.
Do tej pory w diecezji łowickiej do sakramentu przystąpiły dzieci m.in. w parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy, św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika w Sochaczewie, św. Stanisława BM w Skierniewicach, Świętego Ducha w Łowiczu czy parafii katedralnej. Od kwietnia do czerwca do sakramentu przystąpi ok. tysiąca dzieci. Coraz bardziej świadomych, przeżywających przyjęcie Jezusa do serca.
- Długo czekałam na ten moment. Przygotowywałam się z rodzicami, w szkole, w kościele. To ważne wydarzenie, spotkanie i zastanawiałam się wiele razy, jak to będzie. Już teraz wiem, że fizycznie nie zmienia się nic, ale tak w środku wiem, że chcę być dobrym, lepszym człowiekiem. To, że mogę przyjmować Komunię św., zachęca mnie do tego, żeby bardziej się starać, ale nie umiem do końca tego wytłumaczyć - mówi Kamila Walczak.
Przygotowania do tego wydarzenia ważne są nie tylko dla dzieci pierwszokomunijnych, ale także dla rodziców i katechetów. - Od początku edukacji zaczynamy formację, ona nasila się im bliżej Komunii. Słynne egzaminy, gdzie należy wykazać się znajomością modlitw, to tylko jeden z elementów. Wyznaję zasadę, że modlitwy można czasem zapomnieć - po to mamy modlitewniki, ale nie można zapomnieć o relacji z Jezusem - mówi Beata Jakubowska, katechetka. - Dla mnie osobiście - i tak też przekazuję dzieciom - niesamowite jest to, że podczas Komunii św. Jezus jest tak blisko nas, że bliżej się już nie da. To najbliższa, najbardziej intymna relacja. I, ku mojej radości, dzieciom nie trzeba tego dwa razy tłumaczyć - dodaje.
Więcej o przygotowaniach i przyjęciu I Komunii św. przeczytać można w 20. numerze "Gościa łowickiego" na 22 maja.