W parafii św. Wawrzyńca w Kutnie podczas uroczystości odpustowych, którym przewodniczył biskup ordynariusz łowicki, zostały wprowadzone relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Kapłan męczennik w 1983 r. na ziemi kutnowskiej sprawował Eucharystię i głosił słowo Boże.
Przy stole eucharystycznym z hierarchą stanęli okoliczni proboszczowie i kapłani. W liturgii uczestniczyli także: Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna, Justyna Jasińska, wójt gminy Kutno, strażacy i kolejarze, siostry zakonne, przedstawiciele wspólnot i wierni. W modlitwach pamiętano o siostrach Agnieszce i Annie, pasjonistkach, które zostały ranne w wypadku autokaru na Chorwacji.
Suma miała szczególną oprawę muzyczną. Swoim śpiewem uświetnili ją uczestnicy Międzynarodowych Mistrzowskich Warsztatów Wokalnych, które po raz 14. odbyły się w Kutnie pod kierunkiem Anny Jeremus-Lewandowskiej, profesor Akademii Muzycznej im. J. Paderewskiego w Poznaniu. Po Mszy św. odbył się koncert muzyki sakralnej, w którym – obok prof. Jeremus-Lewandowskiej – wystąpili: Danuta Dudzińska z Akademii Muzycznej w Łodzi, Jarosław Domagała, dyrektor Szkoły Muzycznej im. S. Moniuszki w Gąbinie, Klaudia Dolniak, uczennica klasy piosenki, i Maciej Domagała, uczeń klasy fortepianu.
– Przybyliśmy do naszej świątyni, aby oddawać cześć św. Wawrzyńcowi, jednemu ze świadków Chrystusa pierwszych wieków chrześcijaństwa, ale także aby dziś oddawać cześć bł. ks. Popiełuszce, męczennikowi naszych czasów. Relikwiarz w kształcie gotyckim, dopasowany do stylu kościoła, niesie w sobie cząstkę tego, co było znakiem życia na ziemi ks. Jerzego. Relikwie są pozyskane z sanktuarium św. Stanisława Kostki w Warszawie. W relikwiarzu jest umieszczona także cząstka rękopisu bł. ks. Michała Woźniaka, byłego proboszcza i naszego patrona, który wraz z ks. Michałem Oziębłowskim u początku II wojny zaświadczyli o miłości do Chrystusa i do ludzi. Ten rękopis jest znakiem nadziei, że może kiedyś uda się jego prochy sprowadzić na kutnowską ziemię – mówił na progu liturgii ks. Jerzy Swędrowski, proboszcz parafii.
– Przywołując dzisiaj bł. ks. Popiełuszkę, uświadamiamy sobie, że jego doświadczenie cierpienia trwało wiele lat, kiedy przyszło mu znosić prześladowania słowne, kiedy przyszło znosić kłamstwa, oszczerstwa. To było jak Wawrzyńcowa krata, na której go za życia palono, odbierając mu godność, szacunek, niszcząc go. To było przygotowanie do ostatecznego znaku śmierci, kiedy zatonął w falach Wisły, kiedy oprawcy dopełnili zabójstwa. Oni zabijali ks. Popiełuszkę w imieniu całego ówczesnego systemu nienawiści i zemsty. To był owoc zrodzony z ziarna nienawiści, to był owoc zemsty na człowieku, który przez swoją sprawiedliwość poruszał wiele sumień. Oni nie mogli znieść prawdy – mówił w homilii bp Dziuba.
Wiele miejsca poświęcił także błogosławionym męczennikom kutnowskim. Pierwszy z kapłanów był proboszczem parafii św. Wawrzyńca, drugi – wikariuszem. – W rękopisie, który jest tekstem pisanym ręką bł. ks. Woźniaka, chcemy mieć też znak obecności waszego wielkiego proboszcza, także męczennika systemu. Jego śmierć 16 maja 1940 r. w obozie w Dachau to także owoc nienawiści systemu nazistowskiego, który nie mógł znieść światła, jakie nieśli wówczas kapłani, siostry zakonne i wielu świeckich, którzy naprzeciw zła i brutalności wychodzili z nadzieją i światłem. Podobnie zresztą jak bł. ks. Oziębłowski – mówił hierarcha. Biskup przypomniał, że w tym roku przypada 80. rocznica ich śmierci. Wyraził też nadzieję, że i ich relikwie staną kiedyś tu, gdzie posługiwali.
Po Eucharystii rozpoczęła się procesją z Najświętszym Sakramentem wokół kościoła. Ostatnim akordem świętowania był koncert.