W uroczystość Wniebowzięcia NMP we wszystkich świątyniach wierni licznie uczestniczyli w Eucharystiach. Do swoich kościołów przybywali z wiankami, które podczas liturgii święcili celebransi. Pięknie, uroczyście i barwnie było szczególnie w parafiach, które tego dnia obchodziły odpust.
Tego dnia Sumy odpustowe sprawowano w parafii katedralnej, w Krośniewicach, Lubochni, Łaniętach, Szymanowie, w sanktuarium Matki Bożej Suserskiej, a także w należącej do parafii Mazew kaplicy w Sławoszewie. Wszędzie za wstawiennictwem Maryi proszono o potrzebne łaski i dziękowano za opiekę. Podczas liturgii modlitwami obejmowano także ojczyznę i żołnierzy. Podczas modlitwy wiernych nie zapominano o bohaterach narodowych walczących na różnych frontach.
W Sławoszewie uroczystą Sumę, zgodnie z tradycją, ks. Stanisław Mordoń sprawował na zewnątrz, przed zabytkową kaplicą. Drewnianą budowlę wzniesiono w drugiej połowie XIX w., w miejscu rozebranego kościoła parafialnego. Jako jej budulec posłużyły elementy dawnej świątyni oraz pozostałości dworu z 1864 roku. Wyposażenie Bożego domu stanowią fragmenty XVII-wiecznych ołtarzy i dekoracje rzeźbiarskie z dawnego kościoła. Skrywająca w sobie ponad 40 zabytków kaplica na przestrzeni wieków była świadkiem walki o wiarę. Przeglądając kroniki parafialne, a także spisane relacje wiernych, dowiadujemy się o atakach na kapłanów, ekskomunice, burzeniu kościoła na oczach szlochających wiernych i interwencji Maryi, która kilka razy dawała znać, że w miejscu tym podoba się Jej odbierać cześć.
Dziś otoczony drzewami kościółek nie tylko dla parafian jest miejscem, do którego przybywają, by opowiedzieć Matce Jezusa o swoich trudach i radościach. Ołtarz polowy i kaplicę wierni otoczyli ze wszystkich stron. Wielu uczestników liturgii na odpust do swojej Matki przybyło z naręczami kwiatów, ziół i zbóż. O oprawę liturgii zadbała orkiestra strażacka.
Kapłan w homilii przybliżył wiernym dogmat Wniebowzięcia NMP, odwołując się do słów świętych i ojców Kościoła. Kaznodzieja przywołał także kilka wydarzeń związanych z miejscem celebry. - Nasi przodkowie, tak jak i my, ufali i wielbili Matkę Bożą. Dowodem na to jest ta odbudowana kaplica. Tu gromadzi nas Matka Boża Wniebowzięta, która przed laty tu się objawiła - mówił kapłan.
Na zakończenie Eucharystii przed Najświętszym Sakramentem wierni odśpiewali suplikacje i odmówili Litanię do Matki Bożej. Po procesji wokół kościoła wszyscy otrzymali błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. W czasie liturgii ks. Mordoń, nie żałując święconej wody, poświęcił przyniesione wianki. Jak przystało na odpust parafialny, nie zabrakło straganów i atrakcji dla dzieci.
Więcej o historii kaplicy i odpuście w 34. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 28 sierpnia.