Gdy życiowy krzyż staje się zbyt ciężki, choroba, śmierć zaglądają do oczu, a także gdy przypada Jej święto, biegną do Sławoszewa, by porozmawiać z Matką Zbawiciela. W miejscu, z którego chciano Ją przepędzić, które obkładano ekskomuniką, o które sama się upominała, czeka na swoje dzieci.
Do dekanatu krośniewickiego, obok m.in. Dzierzbic, Dąbrowic, Miłonic, Sobótki, należy Mazew. Parafia jest jedną z tych, które poszczycić się mogą nie jednym, a dwoma domami Bożymi. Główna świątynia pw. św. Jana Chrzciciela została wzniesiona w 1830 r. w stylu klasycystycznym. W jej prezbiterium znajduje się barokowy ołtarz z połowy XVII w. z obrazem chrztu Chrystusa w Jordanie z pierwszej połowy XIX w. oraz figurami Maryi i anioła w nastawie ołtarzowej i okiem opatrzności Bożej w zwieńczeniu. W nawie są klasycystyczne ołtarze z pierwszej połowy XIX w. – prawy z obrazem św. Dominika adorującego Matkę Bożą z Dzieciątkiem i lewy z ukrzyżowanym Chrystusem. W wyposażeniu świątyni znajdują się starsze niż jej mury elementy: kamienna kropielnica z XV w., drewniana, barokowa chrzcielnica i kielich mszalny z 1632 roku. Do parafii przynależy także niezwykle urokliwa kaplica w Sławoszewie, miejscowości, w której od 1451 r. istniał ośrodek parafialny. Przy zabytkowym kościółku każdego roku w uroczystość Wniebowzięcia NMP odbywa się odpust, podczas którego wierni opowiadają sobie nie tylko o burzliwych losach świątyni, ale także o Maryi, która od lat czuwa nad nimi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.