W miejscu, gdzie stoi kilkadziesiąt krzyży - większość z nich opatrzona napisem: "Nieznany Żołnierz Armii Krajowej" - zgromadziły się setki mieszkańców gminy Jaktorów i okolicznych miejscowości, by oddać hołd tym, którzy 78 lat temu walczyli o wolną Warszawę, o wolny kraj.
W niedzielę 25 września na cmentarzu w Budach Zosinych odbyły się uroczystości upamiętniające walczących w bitwie pod Jaktorowem. Była to prawdopodobnie największa bitwa partyzancka stoczona podczas II wojny światowej na ziemiach polskich leżących na zachód od linii Wisły.
Wojska niemieckie zaatakowały 29 września 1944 r. Po blisko całodziennej walce z przeważającymi siłami nieprzyjaciela Grupa „Kampinos” została rozbita, tracąc ok. 150–200 poległych, ok. 120 rannych i 150 wziętych do niewoli. Wielu żołnierzom AK, w tym kilku zwartym oddziałom, udało się jednak wyrwać z okrążenia.
W uroczystościach upamiętniających walczących udział wzięli przedstawiciele lokalnych samorządów powiatów grodziskiego i żyrardowskiego, wójtowie i burmistrzowie sąsiadujących gmin i miast, wice marszałek województwa mazowieckiego Wiesław Raboszuk, a także prezes Zarządu Środowiska Grupy „Kampinos” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Marcin Bigos, kombatanci, rodziny poległych oraz harcerze i rzesza młodzieży z zespołów szkół w Jaktorowie i Międzyborowie.
Mszę św. koncelebrowali ks. Krawczyk, ks. Luter i ks. Wawrzyniak.Mszy św. polowej przewodniczył ks. Andrzej Luter z archidiecezji warszawskiej. Przy stole eucharystycznym stanęli także proboszczowie parafii w Międzyborowie – ks. Krzysztof Krawczyk i Baranowie – ks. Roman Wawrzyniak.
W słowach homilii ks. Luter odniósł się do miłości i uczciwości wobec bliźnich – żywych i zmarłych. – Oczekujemy ponownego przyjścia naszego Pana. Załóżmy więc, że dziś staje przed nami Jezus w jeansach i t-shircie i mówi, że każde królestwo, każda rzeczywistość wewnętrznie skłócona sczeźnie. Nie uwierzymy, odrzucimy. Powiemy, że wariat, szaleniec, jest niewygodny jak wyrzut sumienia. Przecież każdy z nas wie, że nie zachował przykazań bez zarzutów. Wszyscy, jak tu jesteśmy, naruszamy dekalog. Czasem boleśnie – w kraju, w polityce, w Kościele, w rodzinie i innych wspólnotach. Słabi jesteśmy, zakłamani. A On – Zbawiciel zakłóciłby nam paruzją przestrzeń naszych strat – mówił kaznodzieja.
– Uczestniczymy w Eucharystii sprawowanej w intencji bohaterów wojennych. Eucharystia jest czymś niezwykłym, bo podczas niej staje przed nami Życie i Zmartwychwstanie. Eucharystia określa niejako odpowiedź na pytanie: „co po nas zostanie?”. Ona opowiada o człowieku skąd wyszedł i dokąd zmierza. Uczy człowieka, aby dobrze rozumiał każdą chwilę swojego życia, by mierzył ją miarą właściwą. Miarą miłości wobec Boga i bliźniego – mówił ks. Luter.
Henryk Ratyński prosił młodych, by nie zapomnieli o tych, którzy walczyli o wolność.Wyrazem pamięci o poległych, obok modlitwy, było złożenie kwiatów pod pomnikiem powstańców, przez liczne delegacje samorządów, stowarzyszeń i szkół. Nie zabrakło też słów wspomnień i wyrazów nadziei, że kolejne pokolenia nie zapomną o bohaterach.
- Dziś nie brakuje tu młodych osób. Do was się zwracam i was o to proszę, nie zapomnijcie o tych, którzy tu spoczywają. Przychodźcie tu nie tylko, gdy są wielkie uroczystości. Przychodźcie i nawet nic nie mówcie, po prostu bądźcie i pamiętajcie. Tyle możemy zrobić dla tych, którzy walczyli o wolny kraj – prosił Henryk Ratyński, członek Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Środowiska Grupy „Kampinos”.
Pamięć podtrzymywana była także muzycznie dzięki Orkiestrze Ulicznej z Chmielnej.O oprawę uroczystości dbają wszystkie środowiska gminy Jaktorów – szkolne chóry, Orkiestra Międzyborów pod dyrekcją Szczepana Bieszczada, jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych w Jaktorowie i Międzyborowie, a także zaproszeni goście. Wśród nich Orkiestra Uliczna z Chmielnej, która podczas rozmów przy strażackiej grochówce przypomniała pieśni powstańcze i patriotyczne.