"Niech prowadzi nas gwiazda" - pod tym hasłem w różnych miastach diecezji odbyły się Orszaki Trzech Króli. Tego nie zabrakło także w sercu diecezji - w Łowiczu. Kolejny rok wierni łowickich parafii zaangażowali się w przemarsz, który jest wyrazem wiary i oddaniem hołdu Jezusowi.
Przemarsz poprzedziła Msza św. w kościele Matki Bożej Pocieszenia na Korabce, której przewodniczył bp Wojciech Osial.
Prowadzili go trzej Mędrcy ze Wschodu na koniach. Zwierzęta, które kolejny rok urozmaiciły orszak, pochodzą ze Stowarzyszenia Rehabilitacyjnego Karino w Otolicach. W role Mędrców wcielili się Tomasz Stawicki, Marek Reszke oraz Michał Szadkowski.
Trasa orszaku wiodła ulicami: Brzozową, Strzelecką, Seminaryjną, Blich i Mostową, aż na Stary Rynek. W trakcie drogi nie obyło się bez przystanków, podczas których dzieci, młodzież i dorośli odgrywali scenki biblijne nawiązujące do Bożego Narodzenia.
W trakcie drogi nie zabrakło scenek biblijnych nawiązujących do wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat.Pierwsza z nich dotyczyła wydarzeń poszukiwania gospody, miejsca, w którym na świat miał przyjść Zbawiciel. Odpowiedzialni za nią byli wierni z parafii na Korabce. Drugą zaprezentowali uczniowie pijarskiej szkoły, ukazując walkę dobra ze złem. Trzecia zaś to oddanie hołdu Małemu Jezusowi przez Trzech Królów.
Finał przemarszu miał miejsce na Starym Rynku, gdzie na zgromadzonych czekało wiele atrakcji, życzeń i gorący poczęstunek.
Podobnie, jak m.in. w Żyrardowie, gdzie jest kilka parafii w mieście, także w Łowiczu przynależność do danej parafii i jednocześnie nawiązanie do jednego z wybranych królów, wierni podkreślili kolorami. Kolor czerwony to nawiązanie do Kacpra, które podkreślali wierni z parafii na Korabce. Zielony to kolor Melchiora i parafii katedralnej. Niebieski - Baltazara i kościoła ojców pijarów.