Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Miłość w słowie, wiedza w teście

Od września uczniowie szkół średnich z diecezji łowickiej przygotowywali się 
do Olimpiady 
Teologii Katolickiej.

Najpierw wzięli udział w zmaganiach szkolnych, następnie w dekanalnych, a w czwartek 12 stycznia zwycięzcy zmierzyli się w etapie diecezjalnym. W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu 
ok. 40 uczniów ze szkół średnich, m.in. z LO im. F. Chopina w Sochaczewie, LO Zespołu Szkół im. ks. S. Konarskiego w Skierniewicach, LO w Łęczycy, LO im. H. Dąbrowskiego w Kutnie, napisało test wiedzy, który obejmował zagadnienia wokół hasła: „Bóg jest Miłością objawioną w Słowie”.


Na szczęście 
bez adhortacji


To już 33. edycja OTK. Każdego roku gospodarzem – organizatorem jest inna diecezja. Tegoroczną koordynuje diecezja pelplińska, jednak stali uczestnicy konkursu wiedzą, że nie miejsce finałowego spotkania jest ważne, ale temat i literatura, z których należycie trzeba się przygotować. W teście, który trwał 45 minut, znalazły się pytania dotyczące Katechizmu Kościoła Katolickiego, wybranego fragmentu Ewangelii J 3,1–2, ale także tekstu ks. Adama Kubisia „Uniwersalny wymiar miłości Boga według J 3,16, »Verbum Vitae« 23(2013)” oraz tekstów zmarłego niedawno papieża seniora Benedykta XVI – encykliki „Deus caritas est” o miłości chrześcijańskiej oraz posynodalnej adhortacji apostolskiej „Verbum Domini” o słowie Bożym w życiu i misji Kościoła 
(30 września 2010).

– To nie są najłatwiejsze teksty, choć na przestrzeni lat wydaje nam się, że i tak prostsze niż w poprzednich edycjach. Z doświadczenia wiemy, że młodzież ma problemy z interpretacją tekstów św. Jana Pawła II. O ile poezją potrafią się zachwycić, o tyle z encyklikami niejednokrotnie był problem. Nauka papieża Benedykta XVI zdaje się bardziej przystępna – mówili katecheci po zapoznaniu się z treścią testu.


– Na szczęście nie było za dużo z adhortacji, a dla mnie to najtrudniejszy tekst ze wszystkich, które były do przeczytania. Chyba za mało jeszcze przeżyłem, żeby to wszystko zrozumieć – żartował Adam, jeden z uczestników OTK.
Zgodnie z nowymi zasadami, komisja nie podaje wyników tego samego dnia, lecz po 72 godzinach od zakończenia testu. Zwycięzcami zostali: Barbara Ciesielska z LO nr 1 im. J. Dąbrowskiego w Kutnie, Adrian Iwanicki z LO w Nowym Mieście nad Pilicą i Izabela Szymańska z LO im. F. Chopina w Sochaczewie.


Młodzi będą reprezentować diecezję łowicką podczas ogólnopolskiego finału, który odbywać się będzie od 13 do 
15 kwietnia w Pelplinie. Zanim jednak wyjadą na ostateczny test, wcześniej spotkają się z biskupem łowickim, który wręczy im puchary, dyplomy i inne nagrody za etap diecezjalny. Do nich należy także czterodniowa pielgrzymko-wycieczka po sanktuariach Polski.


Sprawdzian wiedzy i wiary


Z każdą kolejną edycją zdawać by się mogło, że zainteresowanie OTK maleje. Jednak co roku nie brakuje chętnych, którzy podejmują zadanie, angażują się w nie i dokładnie przygotowują. Wśród tegorocznych uczestników były Izabela Szymańska i Kamila Zarębska z klasy III LO im. F. Chopina w Sochaczewie. – Kilka lat temu brałam udział w Olimpiadzie Wiedzy Religijnej dla uczniów szkół podstawowych, ale ze względu na pandemię końcowy etap został odwołany. Czułam niedosyt i stwierdziłam, że to jest ostatni moment, by się sprawdzić, bo w przyszłym roku matura, więc czasu będzie zdecydowanie mniej, a religia jest dla mnie tak samo ważnym przedmiotem, jak matematyka czy geografia. Jest niezwykle ciekawa, w pewien sposób zawiła, i o ile wiarę można przeżywać emocjonalnie, w nieco innym wymiarze, o tyle tutaj trzeba twardej wiedzy i dobrego zrozumienia – mówi Izabela. – Do tego testu trzeba się przygotowywać równie długo i intensywnie, co do pozostałych, ale mimo wszystko jest nieco inny i myślę, że mogę zaryzykować stwierdzenie, iż jest ciekawszy, bardziej intrygujący, bo to też taki sprawdzian naszej wiary i tego, czy wiemy, w Kogo wierzymy – dodaje Kamila.


W rozmowach z uczestnikami, katechetami i kapłanami niejednokrotnie wybrzmiewało, że religia jest przedmiotem, który młodzi traktują poważnie. – Wiadomo, że nie wszyscy, ale wychodzę z założenia, że po coś ta religia w szkole jest. Nie dla uczenia się wiary, ale właśnie dla wiedzy o Tym, który nas stworzył, o świętych Kościoła, o historii, która może nam się przydać w innej dziedzinie życia, a powiedzmy sobie szczerze, ile razy Biblia i historia zbawienia uratowały komuś maturę z polskiego... Nie przez przypadek w szkole są religia i takie konkursy jak OTK, trzeba z nich korzystać – mówi Adam.


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy