– Mama powtarzała: „Gość w dom, Bóg w dom”. Jak nie przyjąć tego, który nie dość, że jest gościem, to jeszcze przynosi nam słowo, Dobrą Nowinę? A finanse? Niech każdy patrzy w swoją kieszeń i dzieli się tym, czym może – mówi Teresa Antczak z Łowicza.
W ostatnim czasie w internecie roi się od memów, żartów i anegdot związanych z wizytą duszpasterską. „Puk, puk! – Kto tam? – Śmierć. – Uff, zapraszam, bałem się, że to ksiądz po kolędzie” – brzmi jeden z nich. I choć nie brakuje zwolenników takiego dowcipu, komentujących, którzy zagrzewają do „walki z Kościołem”, to wiele osób czeka na wizytę duszpasterską. Czasem ku zaskoczeniu kapłanów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.