"Duszę, ciało poświęcimy dla naszej wolności" - to fragment hymnu Ukrainy, który w piątek 24 lutego pod Urzędem Marszałkowskim Województwa Łódzkiego zaśpiewali 6-letnie Mia i Nikoletta oraz 7-letni Ilja. Słuchali jej Ukraińcy, którzy znaleźli schronienie w regionie, oraz łodzianie, którzy w ten sposób pokazali im swoje wsparcie w pierwszą rocznicę wybuchu wojny.
Gdy dzieci śpiewały swój hymn narodowy, z dachu budynku urzędu zostały odpalone niebiesko-żółte świece dymne. W ten sposób samorząd województwa łódzkiego przypomniał o swoim nieustającym wsparciu dla sąsiedniego narodu, który od roku walczy z rosyjskim agresorem. Ostatnie 365 dni w Ukrainie są też tematem plenerowej wystawy fotograficznej „Rok walki o wolność”, którą można oglądać na zewnątrz urzędu. Powstała ona z prywatnych zdjęć Ukraińców z Łódzkiego, którzy przysyłali fotografie swoich zniszczonych miast, zrujnowanych szkół, zbombardowanych domów. Pokazali swoje pełne przerażenia noce w schronach oraz rozpaczliwą ucieczkę do Polski.
– W tym ponurym dniu mija rok od czasu, gdy Rosja w środku Europy zaatakowała drugi kraj, prowadząc pełnoskalową wojnę. Wojnę, która nie jest rozgrywana tylko na polu frontu, ale to jest wojna, w której bomby spadają na zwykłe domy, gdzie żołnierze rosyjscy strzelają do ludzi, do kobiet, matek, osób starszych i dzieci. To jest wojna, której byśmy nigdy nie chcieli oglądać, a jednak się toczy, a dzięki żołnierzom ukraińskim toczy się tak, że możemy mieć nadzieję, że zakończy się zwycięstwem – mówił marszałek Grzegorz Schreiber, otwierając wystawę, która pokazuje, jak ta wojna wygląda oczami zwykłych ludzi. – Takie ludzkie spojrzenie jest nam bardzo potrzebne.
Ekspozycja, jak przyznają sami obywatele Ukrainy, mówi więcej niż słowa. – Na początku myśleliśmy, że to jest tylko na chwilę, że będziemy tu maksimum miesiąc, ale niestety, wyszło, że jesteśmy cały czas, a dzięki Polakom, naszym kolegom, dajemy radę – mówiła ze łzami w oczach Lilia, która mieszka teraz w Piotrkowie, a do Polski przyjechała z córką na początku marca 2022. Jak opowiada inna Ukrainka, która znalazła schronienie w Łodzi, na początku trudno było jej uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. – To było straszne, widzieć to wszystko i bardzo zależało nam, żeby dzieci tego tak nie przeżywały, żeby przekierować ich uwagę – mówiła podczas oglądania wystawy. – Nigdy nie myślałam, że ta wojna tyle potrwa, że będzie cały rok. Teraz jest mi bardzo tęskno za Ukrainą.
Także w innych miastach pamiętano o rocznicy wybuchu wojny. W Łowiczu na znak jedności z narodem ukraińskim na masztach przed Ratuszem zawisły flagi Ukrainy, Polski oraz miasta Łowicza. Natomiast w Kinie Fenix zaprezentowany został film pt. „Syndrom Hamleta”. Film przedstawia pokolenie młodych Ukraińców naznaczone czasem wojny i politycznego przełomu. Punktem wyjścia filmu są przygotowania do spektaklu teatralnego luźno opartego na motywach szekspirowskiego "Hamleta". Próby, w połączeniu z wejściem w prywatne życie bohaterów, tworzą poruszający portret pokolenia, które chce zmierzyć się z wojenną traumą i bolesną przeszłością, która teraz, po inwazji Rosji na Ukrainę, staje się zarówno ich teraźniejszością.