W piątek 24 marca na ulicach wielu miejscowości pojawili się wierni, którzy pod osłoną nocy, w ciszy i ogromnym skupieniu odprawiali Drogi Krzyżowe - parafialne, miejskie, ekstremalne.
Bez względu na długość trasy, wszystkim przyświecał jeden cel – spotkanie z Bogiem. Udający się na symboliczną Golgotę w czasie drogi nieraz przekraczali własne ograniczenia, zmęczenie, ból. Jak podkreślali, przeżywanie czasu pokuty i nawrócenia bez wyjścia ze strefy komfortu wydaje się niemożliwe. Wędrując w ciszy, w ciemności przez kilka, kilkanaście kilometrów, rozważali, co Chrystus wycierpiał z miłości do człowieka. Zgłębianie tajemnicy miłości Boga dało nie tylko możliwość przylgnięcia do Chrystusa, ale także złożenia świadectwa wiary. Było też swoistym przypomnieniem o Zbawicielu tym, którzy na co dzień do kościoła nie chodzą.
Podobne jak przed rokiem, nocne wielkopostne nabożeństwo zorganizowały parafie św. Małgorzaty w Kiernozi i św. Macieja Apostoła w Bełchowie. Wierni z Kiernozi w drogę wyruszyli po Mszy św. o godz. 20. Eucharystii poprzedzającej nabożeństwo przewodniczył ks. Rafał Banasiak. Później 16-kilometrową trasę pokonało blisko 300 parafian. Główną intencją było wołanie o pokój na świecie. Podczas wędrówki był czas na rozważanie poszczególnych stacji, ciszę i duchowe rozmowy. W tym roku duchowym przewodnikiem był św. Jan Paweł II, którego nauczanie i życie przypominano podczas kolejnych stacji. Dla uczestników nocnych modlitw przygotowano dwa dłuższe postoje przy OSP. Nabożeństwo zakończyło się po północy w świątyni, gdzie wierni odśpiewali Apel Jasnogórski.
w Kiernozi w nocnej Drodze Krzyżowej uczestniczyło blisko 300 osób.W bełchowskiej parafii św. Macieja nocna Droga Krzyżowa, na prośbę wiernych, rozpoczęła się nieco wcześniej, bo o godz. 18. Także tam zainaugurowała ją Eucharystia, której przewodniczył ks. Paweł Muranowicz. W liturgii uczestniczyło wiele osób, z czego część zdecydowała się przejść tylko kilka pierwszych stacji. Trasa licząca 26 km biegła przez wszystkie miejscowości należące do parafii. Miejscem pierwszej i ostatniej stacji był krzyż przy placu kościelnym. Ogromną pomocą w rozważaniu Męki Chrystusa były samodzielnie wykonane krzyże i refleksje zaczerpnięte z EDK, nawiązujące do współczesnego świata i życia. Po nabożeństwie krzyże zostały złożone pod pomnikiem św. Jana Pawła II. – Przez ten prosty gest chcieliśmy dać świadectwo naszej miłości do Boga oraz czci i wdzięczności wobec świętego papieża Polaka – mówił ks. Muranowicz.
Pod pomnikiem papieża Jana Pawła II wierni zostawili swoje krzyże.