W sobotę 1 kwietnia blisko półtora tysiąca maturzystów z diecezji łowickiej przybyło na Jasną Górę, by swoje życie, wybory i przyszłość zawierzyć Bogu przez ręce Maryi i prosić dla siebie o mądrość w czasie egzaminu dojrzałości. Jubileuszowa pielgrzymka odbyła się pod hasłem: "Wierzę w Kościół Chrystusowy".
Spotkanie rozpoczęła Droga Krzyżowa, która ze względu na pogodę została przeniesiona z wałów jasnogórskich do wnętrza świątyni. Następnie młodzież uczestniczyła w konferencji wygłoszonej przez aktora Adama Woronowicza. – Pozytywnie zaskoczyło mnie, że konferencję głosiła świecka osoba i to taka, która grała w różnych filmach różne role, zarówno postacie dobre, jak i czarne charaktery – mówi Aleksandra Kałuża.
Aktor z młodymi podzielił się doświadczeniami ze swojej rodzinnej parafii, rodziny. – Za moich czasów w mojej parafii w św. Rochu było 700 ministrantów i tylu też uczestniczyło w procesji Bożego Ciała. Parafia liczyła 40 tysięcy wiernych. Pracowało w niej 12 wikariuszy – opowiadał A. Woronowicz. – Ja się wychowałem w trochę innych czasach. Moja babcia i dziadek co dzień odmawiali Różaniec, ale nigdy nie zawołali mnie, bym się z nimi modlił. Aż do momentu, kiedy sam o to poprosiłem. Kościół kojarzy mi się z wolnością. Przepraszam, że wam to powiem, bo to nie są słowa popularne, ale nie wyobrażam sobie, bym mógł zostawić Kościół. To jest moje życie, to z niego czerpię siłę. Nie jestem w Kościele dla ludzi. Jestem w nim dla Jezusa – mówił do zebranych maturzystów aktor.
O godzinie 12. 30 maturzyści wraz biskupami łowickimi Andrzejem F. Dziubą oraz Wojciechem Osialem uczestniczyli w Mszy św. w kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Homilię wygłosił biskup ordynariusz. – Dzisiejsza Ewangelia wspomniała, że Jezus czynił znaki. Dziś w kilku słowach przywoływany jest jeden z największych znaków Jezusa – wskrzeszenie Łazarza, znak uczynionego dobra, otarcia łez siostrom Łazarza po śmierci brata, dar radości dla sąsiadów, którzy ponownie mogą spotkać przyjaciela. Uczynione dobro jest dla jednych jasnością, ale są tacy, którzy to dobro odczytują jako ciemność i zaczynają szukać donosicieli i tych, którzy pomogą zgasić jasność Jezusa – mówił do zebranych biskup ordynariusz. Biskup zachęcał maturzystów, aby kochali Kościół i byli żywymi znakami wiary. Wskazywał na przykłady wielu świętych i błogosławionych. – Jutro będziemy obchodzić rocznicę śmierci św. Jana Pawła II, za niedługo będzie beatyfikacja rodziny Ulmów, mamy też bł. Carla Acutisa. W Kościele są piękne ślady świętych i błogosławionych, z których maturzyści mogą czerpać wzór – mówił hierarcha.
– Dzisiaj wszędzie się ludzi dzieli, podkreśla różnice, fajnie usłyszeć zupełnie coś innego – przyznali uczniowie.
Po Eucharystii młodzież miała czas na osobistą modlitwę. – Po raz pierwszy w życiu obeszłam ołtarz na kolanach i było to dla mnie wzruszające doświadczenie – wyznała Weronika Kowalska. – Na mnie ogromne wrażanie zrobiły „koleiny” w podłodze wytarte przez kolana pielgrzymów – dodała Natalia Dębska.
W Godzinie Miłosierdzia maturzyści dokonali uroczystego aktu zawierzenia siebie i swojej przyszłości Maryi. Uczynili to przed wizerunkiem Pani z bliznami.