Już wiem, że moje życie ma sens

Angelika od początku czuła, że to rola dla niej. Intuicyjnie przypuszczała, że wcielając się w postać jawnogrzesznicy zapatrzonej w Jezusa, w „jej butach” przejdzie swoją drogę krzyżową, pełną wyzwań, bólu, buntu, niespełnionych marzeń i pragnień. Nie pomyliła się. Opowiadając historię Zbawiciela sprzed dwóch tysięcy lat, prawdziwie Go spotkała.

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 14/2023

dodane 06.04.2023 00:00

W salce parafialnej parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu Jezus umierał cztery razy. Za każdym razem na oczach tłumu, który najpierw witał Go radosnym „Hosanna!”, a później przyglądał się rozmowom uczonych w Piśmie, ostatniej wieczerzy, modlitwie w Ogrójcu, pojmaniu, skazaniu, drodze krzyżowej, śmierci i zmartwychwstaniu. Ostatnie godziny życia Jezusa opowiedziane zostały z perspektywy Marii Magdaleny, która była narratorką opowieści. W jej rolę, a także role Jezusa, Maryi, apostołów, uczonych w Piśmie, żołnierzy wcielili się członkowie grupy NieZwykły Teatr na Korabce.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy