Bedlno. Majówka z Matką Bożą

Od 1 do 3 maja na zaproszenie ks. Roberta Awerjanowa, proboszcza, w kościele odbywały się spotkania z lubelską wspólnotą Guadalupe. Do parafii przyjechało 18 osób, w tym rodziny z dziećmi. Przez trzy dni wspólnota dawała świadectwo wiary i posługiwała muzycznie podczas nabożeństw. Odbył się także koncert Marichi czy wieczór uwielbienia.

Liderka wspólnoty Agnieszka Krasucka, razem ze swoimi rodzicami i rodzeństwem, mieszkała w Meksyku przez cztery i pół roku. Pół godziny drogi dzieliło ich od sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe. Jako mała dziewczynka bardzo często bywała przed obrazem Maryi. - Moja mama tuż przed powrotem do Polski miała wypadek samochodowy i trafiła do szpitala. Jeden z kapłanów pomodlił się przed obrazem o jej zdrowie i w tym czasie ona, nie wiedząc o modlitwie, zaczęła czuć się dobrze. Okazało się nawet, że zaplanowana operacja nie była już konieczna - opowiadała Agnieszka o cudzie uzdrowienia. Mama z wdzięczności za zdrowie co roku w domu zaczęła organizować święto Matki Bożej z Guadalupe z meksykańską muzyką, jedzeniem i oczywiście z historią obrazu i modlitwą - dodała liderka.

Na spotkanie najpierw przyszło ok. 15 osób, potem coraz więcej, w domu zaczęło brakować miejsca i tak przy katedrze lubelskiej w 2013 r. powstał zespół, potem wspólnota, a później kolejna Wspólnota Rodzin Guadalupiańskich. Wszystkie szerzą kult Matki Bożej poprzez różne dzieła artystyczne, świadectwa i energetyczne pieśni meksykańskie. Charakterystyczne dla nich jest to, że nawet dając koncert, wszyscy śpiewają przodem do obrazu Matki Bożej z Guadalupe, a tyłem do publiczności. Robią tak, bo wierzą, że Matka Boża jest  żywa tu i teraz.

Wierni w Bedlnie usłyszeli historię obrazu, jak i wyjaśnienie symboliki, którą on skrywa. Obraz Matki Bożej z Guadalupe nie został namalowany. Między 9 a 12 grudnia 1531 r. Maryja objawiała się w Meksyku św. Juanowi Diego. Poza historią obrazu zebrani w Bedlnie usłyszeli o tym, o ile łatwiejsze jest codzienne życie, gdy jest się we wspólnocie, w której dzieci poznają rówieśników wychowanych w wierze i gdy ma się w kieszeni różaniec.

Warto dodać, że członkowie wspólnot posługują i jeżdżą po Polsce jako wolontariusze. - Czasem się nie chce wyruszyć, ale jak już się wyjedzie, to nabieramy sił do posługi. I nam też ta posługa dużo daje, bo ciągle się słyszy, że Kościół jest w kryzysie, a my jeździmy po Polsce i widzimy, jak ludzie się modlą. Tak, jak tu, nocujemy u parafian, więc atmosfera i odczucia są jak na pieszej pielgrzymce - mówi Piotr Krasucki.

Bedlno. Majówka z Matką Bożą Bedlno. Majówka z Matką Bożą


Więcej w 19. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 14 maja.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..