– Godność ta daje silniejsze poczucie łączności z dziejami i wielkością Kościoła łowickiego poprzednich pokoleń. Teraz wiążą mnie z nim nie tylko bieżąca praca w parafii i realizowanie powołania, ale także wszczepienie w historię Kościoła lokalnego – przyznał ks. Tomasz Trzciński.
W czwartek 25 maja w archikolegiacie Najświętszej Maryi Panny Królowej i św. Aleksego w Tumie odbyła się uroczysta instalacji nowych kanoników kapituły łęczyckiej. Elementem obrzędów było ucałowanie przez kanonika ołtarza, zajęcie należnego mu miejsca w stallach, a także złożenie homagium biskupowi, które jest wyrazem wierności i jedności z ordynariuszem diecezjalnym.
Potrzeba jedności
Spotkanie rozpoczęło się oddaniem czci Jezusowi w Najświętszym Sakramencie. Później kanonicy odmówili modlitwę brewiarzową.
O potrzebie jedności podczas modlitwy mówił ks. Tadeusz Jaros. – Dramatem współczesnych chrześcijan jest podział między wyznawcami Jezusa. I wcale nie chodzi o to, że się różnimy, że są tradycje wschodnie i zachodnie. Problem tkwi nie w różnicach, ale w podziałach, których nie umiemy albo nie chcemy pokonać. Nie umiemy się pięknie różnić, wzbogacać się nawzajem, uzupełniać. Nawet w relacjach osobistych bywa, że nie umiemy się wzajemnie słuchać. Każdy chce postawić na swoim, przeprowadzić swoje plany. Często odzywają się jakieś rany zadane w przeszłości. Nie umiemy wybaczać. I zamiast głoszenia Ewangelii, jest szukanie siebie, dążenie do władzy, korzyści. To wszystko sprawia, że sobie nawzajem nie ufamy, że boimy się siebie. I może się tak zdarzyć, że uczeń Chrystusa zagubi sprawę najważniejszą – żywą wiarę, która pozwala działać i głosić Ewangelię bezinteresownie. Naszym głoszeniem musimy uczyć się ciągle kochać drugiego człowieka – mówił ks. Jaros.
Później głos zabrał także prepozyt kapituły ks. Stanisław Banach, który przypomniał dzieje historyczne. – Nasza archikolegiacka kapituła łęczycka nie ma swojego dekretu erekcyjnego i nie ma daty erygowania. Wydaje się, że powstała równolegle z konsekracją tej świątyni w 1161 roku. Pierwszą wzmiankę o prałacie tej kapituły mamy dopiero 20 lat później, stąd historycy są w zawieszeniu. Tak czy inaczej, funkcjonuje ona od średniowiecza i my dzisiaj, gromadząc się tutaj na sesji, wchodzimy w tradycję modlitwy, w tradycję troski o dobro Kościoła i państwa. Obiekt ten jest jednym z wspaniałych dowodów troski ludzi przeszłości o dobro Kościoła. Dziękujemy Panu Bogu, że w swoim czasie, w okresie rozbicia dzielnicowego, gdy Polska była dzielona na coraz mniejsze księstwa, był taki ośrodek, który jednoczył w całość. Tym miejscem była właśnie tutejsza świątynia – mówił ks. Banach.
Silniejsza więź
Dekret biskupi z nominacjami odczytał ksiądz prepozyt. Warto wspomnieć, że godność kanonika nadaje biskup diecezjalny kapłanom odznaczającym się nauką i prawością życia, którzy chwalebnie wypełniają swoją posługę.
Kanonikami rzeczywistymi zostali ks. Jaros, proboszcz parafii św. Wojciecha w Makowie, i ks. Trzciński, proboszcz parafii św. Maksymiliana w Głownie. Do grona kanoników honorowych zostali włączeni: ks. Grzegorz Cieślak, ks. Ireneusz Cieślak, ks. Jerzy Modelewski i ks. Marek Wysocki.
Po nominacjach kapituła łęczycka liczy 13 rzeczywistych kanoników, 14 honorowych, 20 seniorów i jednego misjonarza.
Biskup ordynariusz podkreślił, że archikolegiata jest otwarta dla wszystkich, którzy przychodzą tu z otwartym sercem, bo to jest dom Boży i brama nieba. – Cieszymy się, że ten dom Boży, mimo zawirowań historii, trwa, zachowując pochodzące z początku państwowości polskiej resztki opactwa benedyktynów. Cieszymy się, że Tum jest. Radujemy się, że kapituła łęczycka została po kasacie przywrócona i kontynuuje tę wielką historię. Z jej grona wyszło wielu biskupów, wielu dostojnych kanoników posługiwało na dworach królewskich, nie tylko w Polsce. To jest wielkie dziedzictwo i niech ono w obecnych księżach prałatach trwa. Radujemy się, że Duch Święty włącza nowych i wzywa ich do jeszcze większych zadań. Niech ta kapituła będzie dobrym znakiem życia Kościoła łowickiego – mówił bp Dziuba.
Nowi kanonicy przyznali, że zaszczyt ten jeszcze mocniej wiąże ich z Kościołem lokalnym. – Otrzymana godność jest dla mnie wezwaniem do dalszej służby dla Pana Jezusa w Kościele łowickim. Jest też dostrzeżeniem przez księdza biskupa mojej posługi kapłańskiej na rzecz diecezji. Chcę dalej z zapałem służyć Bogu i ludziom – zadeklarował ks. G. Cieślak. – Dziękuję Bogu, że mamy kolegiatę tumską, gdzie jako kanonik będę mógł Bogu dziękować za posługę. W Tumie wielkość spotyka się z prostotą i pięknem. Tu czuje się potężną modlitwę. Cieszę się, że teraz tu będę uczył się służby, miłości i wierności – dodał.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się