– Podstawy są ważne i poznajemy je na co dzień, ale u nas ważniejsza jest miłość i pasja do drugiego człowieka i gotowania. Podlgądajemy je wzajemnie u siebie, ale i u innych inspiratorów – mówi Dorota Klucznik, dyrektor ZS nr 3 w Skierniewicach.
Koniec roku szkolnego powoli dobiega końca. Ósmoklasiści od 23 do 25 maja pisali test podsumowujący ich naukę w szkole podstawowej. Na początku lipca poznają wyniki, ale już teraz podejmują decyzje, gdzie dalej będą się kształcić. Coraz więcej osób decyduje się na kształcenie ogólne połączone z prawem i umiejętnościami do wykonywania zawodu. Technikum jest obecnie często pierwszym wyborem na liście potencjalnych szkół średnich. Te z kolei starają się stwarzać wciąż lepsze warunki nauki, praktyk i przyszłej pracy.
Do jednych z najczęściej wybieranych szkół w regionie między Łodzią a Warszawą należy Zespół Szkół nr 3 w Skierniewicach, tzw. ekonomik. Tu od lat kadra pedagogiczna ściśle współpracuje między sobą, z uczniami, rodzicami i partnerami, do których należą największe krajowe spółki i lokalne firmy, a także jednostki samorządowe. – Ostatnie statystyki wskazują, że mamy ponad 530 chętnych osób, a miejsc w szkole tylko 250 – mówi dyrektor Klucznik. Bez wątpienia na ten efekt składają się także atrakcyjne zajęcia i warsztaty, które wynikają z podstawy programowej, a czasem są inicjatywą nauczycieli i dobrą wolą życzliwych ludzi. Tak było w przypadku warsztatów kulinarnych z uczestnikiem telewizyjnego show „MasterChef” – szefem Lorkiem, wicemasterchefem w Polsce (2018) oraz ambasadorem rumuńskiej kuchni w Polsce i polskiej kuchni w Rumunii, skąd pochodzi.
Ludzie dobrej woli
Uczniowie ekonomika mają już doświadczenia warsztatów, współpracy, wspólnego gotowania z osobami z zewnątrz. Do nich należeli m.in. marszałek województwa łódzkiego, prezydent Skierniewic czy zapraszani goście z okolicznych placówek opiekuńczych, edukacyjnych. Pomysł warsztatów z szefem Lorkiem zrodził się w... Grecji. – Podczas mojego wyjazdu służbowego, gdy wizytowałam hotele w Grecji, w której nasi uczniowie będą mieć praktyki, poznałam Lorka. To niezwykle ciepły, serdeczny i utalentowany człowiek, który bez wahania zgodził się przyjechać do Skierniewic i poprowadzić warsztaty w klasie gastronomicznej – opowiada D. Klucznik.
– Uwielbiam pracę z dziećmi, młodzieżą, w ogóle z drugim człowiekiem, więc nie było myśli, że mógłbym się nie zgodzić. Skierniewicka młodzież jest fantastyczna, zaangażowana, skoncentrowana, skupiona na zadaniu. Młodzi zadają wiele pytań, ale mają też bardzo dobre podstawy gotowania. Pracować dziś z nimi to ogromna przyjemność i radość, a dla nich, mam nadzieję, cenna lekcja – mówił Lorek podczas warsztatów, które odbyły się 23 maja.
Zajęcia mogły się odbyć dzięki przychylności kolejnych ludzi dobrej woli, którzy przekazali niezbędne produkty na aż pięć dań, jakie od podstaw młodzież robiła pod czujnym okiem masterchefa.
Miłość i pasja mają znaczenie
Zajęcia z Lorkiem bardzo przypadły do gustu uczniom, którzy wykazali się wiedzą, umiejętnościami współpracy, ale i pasją do gotowania. – Można po prostu wrzucić cukinię w masę jajeczną, a potem w panko i przerzucić na patelnię. Też da się zjeść. Ale dużo więcej frajdy sprawia, gdy ta cukinia jest starannie pokrojona, zanurzona w masie i dokładnie, delikatnie obtaczana w panierce. Z wyczuciem położona na patelnię i wyczekiwana aż do złocistego zrumienienia. Sam sposób podejścia do produktów, mówienia o nich i przeżywania ma znaczenie dla smaku – mówili uczniowie.
Wśród przygotowanych potraw były zarówno wegetariańskie, jak i mięsne. – Jestem pełen uznania dla młodych kucharzy, bo dziś pracują jak szefowie w restauracjach. Przygotowują pięć potraw od podstaw, jednocześnie wydając posiłki. Nakarmiliśmy już 40 osób, a dopiero dwie godziny warsztatów za nami – mówił Lorek.
Nakarmieni to podopieczni Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „DOM” w Skierniewicach, ale także zaproszeni goście, przedstawiciele sponsorów wydarzenia, nauczyciele i uczniowie. Każdy wychodził najedzony, zadowolony i pełny uznania dla młodych kucharzy i szefa Lorka, który zdobył serca uczniów i gości. – Mamy kolejne plany współpracy, a patrząc na dzisiejsze emocje, wrażenia, lekcje, to dobra droga i z pewnością chcemy dalej nią iść – jako kadra pedagogiczna, ale i jako ludzie, którzy, oprócz zawodu, chcą też przekazywać wartości – miłość, pasję do gotowania i drugiego człowieka, umiejętność współpracy, zaangażowanie. Szkoła powinna uczyć życia, nie tylko podstawy programowej – dodaje dyrektor Klucznik.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się