Podczas koncertów w ramach Święta Lnu w Żyrardowie Agnieszka Chylińska przekazała lnianą bluzkę z autografem na rzecz Stowarzyszenia Hospicjum "Nieść ulgę w cierpieniu" im. Ojca Pio i Matki Teresy z Kalkuty.
Od 23 do 25 czerwca w Żyrardowie odbywało się Święto Lnu. Największe i najważniejsze wydarzenie dla miasta to wspólna troska włodarzy, pracowników jednostek kultury i mieszkańców o dziedzictwo, tradycję i historię pofabrycznego miasta.
Historia jest tu tkana lnianą nicią. Niebieski kwiat stał się symbolem miasta z czerwonej cegły, centrum lniarstwa, z którego na cały świat wyjeżdżały tkaniny ozdobne czy użytkowe. Dziś len powraca - zarówno na krosna, które ostały się w Muzeum Lniarstwa im. Filipa de Girarda, jak i do mody - nie tylko żyrardowskiej.
By uczcić historię i dziedzictwo Żyrardowa, co roku organizowane jest Święto Lnu. W trakcie trzech dni świętowania, mieszkańcy, goście, turyści mają okazję poznać lepiej zakątki Żyrardowa, podczas spacerów z przewodnikiem, zwiedzania zabytkowych miejsc, a także w czasie uczestniczenia w szeregu wydarzeń.
Do nich bez wątpienia zaliczana jest miejska parada, ale i koncerty, które przyciągają tłumy. W piątkowy wieczór koncertowe celebrowanie Święta Lnu otworzyła A. Chylińska.
Artystka na scenie usytuowanej na tle Starej Przędzalni zaśpiewała swoje największe utwory, zarówno z najnowszej płyty, jak i te, które od lat Polacy nucą na co dzień. Poruszenie wśród licznie zebranej publiczności wywołał gest artystki, która przekazała swoją lnianą bluzkę z autografem na licytację na rzecz żyrardowskiego Stowarzyszenia Hospicjum "Nieść ulgę w cierpieniu" im. Ojca Pio i Matki Teresy.
- Kiedy weszłam na scenę, mówiąc, że "kocham len", ktoś mógłby pomyśleć, że chcę się podlizać. A ja właśnie w tej sprawie, bo naprawdę kocham len - noszę go i mam swoją, osobistą lnianą bluzkę. I jakieś dwie godziny temu wpadłam na pomysł, że zaryzykuję i zadzwonię do "jakiejś fundacji" do was, do Żyrardowa, i przekażę tę bluzkę na aukcję. Dodzwoniłam się do Stowarzyszenia "Nieść ulgę w cierpieniu" i chciałabym przekazać właśnie im tę bluzkę na licytację. Niech me serce będzie dla tych, którym się chce pomagać chorym, ciepiącym, umierającym. Dlatego ode mnie ta bluzka, ogromne "Szczęść Boże!" i nadzieja, że dobrze się wylicytuje - mówiła artystka.
Do sytuacji na oficjalnej stronie stowarzyszenia odnieśli się jego członkowie. "Pani Agnieszce jesteśmy bardzo wdzięczni za ten gest i w rezultacie za motywację do podjęcia kolejnej akcji. Wkrótce poinformujemy o przebiegu i możliwościach wzięcia udziału w licytacji. Jesteśmy przekonani, że znajdą się chętni do »podjęcia walki« o tak szczególny przedmiot. Całość kwoty uzyskanej w tej licytacji przekażemy na budowę Hospicjum".