– Chcemy umocnić siebie, ale też pokazać naszym dzieciom, jaki Kościół my znamy, jaki kochamy i w jaki wierzymy. Dla nas to wzmocnienie korzeni, dla naszych dzieci – budowa fundamentu – mówili w dniu wyjazdu.
Światowe Dni Młodzieży, choć zachęcają głównie młodych ludzi do uczestniczenia w spotkaniu z żywym Chrystusem, papieżem Franciszkiem i Kościołem świata, co roku przyciągają także rzesze wiernych, którzy numer PESEL mają już nieco inny, ale potrzebę modlitwy, Ducha wciąż młodzieńczą. Trudno określić, do jakiego wieku w Kościele mówi się o „młodzieży”, dlatego do Lizbony nie pojechali tylko ci, którzy mają naście lat, ale także ci, którzy mają już swoje doświadczenia, małżonka, dzieci, a nawet wnuki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.