Niszczycielski żywioł

Nad miastem 22 grudnia przeszła nawałnica. Silne opady gradu i śniegu, połączone z porywistym wiatrem, wyrządziły wiele szkód.

W samym Żyrardowie żywioł połamał kilka drzew i zerwał linie wysokiego napięcia. Najwięcej szkody wyrządził na żyrardowskim cmentarzu przy ul. Kasztanowej 2. Nawałnica łamała tam drzewa jak zapałki. Upadające, potężne konary zniszczyły co najmniej kilkadziesiąt nagrobków, a także - przez wyrwanie korzeni - płyt chodnikowych. Najmocniej ucierpiały mogiły znajdujące się w okolicach kaplicy cmentarnej. Usuwanie szkód, które wyrządził żywioł, zajmie wiele dni.

Usuwanie skutków zajmie wele czasu Usuwanie skutków zajmie wele czasu

Warto wspomnieć, że cmentarz w Żyrardowie nierozerwalnie związany był z rozwojem Fabryki Wyrobów Lnianych i powstającą wówczas wokół niej osadą fabryczną. Powstał z inicjatywy zarządu fabryki. Początkowo przeznaczony był dla kadry i jej robotników. Na jego terenie spoczywają osoby związane z historią miasta i kraju, m.in.: Maria Marcellin - wnuczka Karola Augusta Dittricha, właściciela żyrardowskiej fabryki lniarskiej, prezydenci miasta - J. Procner, J. Wołoszyn, E. Orlik, powstańcy - B. Sikorski, N. Łabędzki, J. Czesławski, żołnierze, działacze życia kulturalnego i społecznego.

Cmentarz jest świadectwem wielokulturowego XIX-wiecznego Żyrardowa, w którym żyli ludzie różnych narodowości i wyznań. Warto podkreślić, że cmentarz katolicki i ewangelicki nie są trwale oddzielone. Tylko bramy wskazują, że leżą tu ludzie różnych wyznań. W 1894 r. opiekę nad cmentarzem powierzono parafii Matki Bożej Pocieszenia, która zarządza nim do dziś.

Cmentarz od 1991 r. jest wpisany do rejestru zabytków. Zgodnie z regulaminem, "zarząd cmentarza nie odpowiada za szkody na grobach powstałe na skutek klęsk żywiołowych, czynników atmosferycznych".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..