W rezydencji biskupiej z rąk bp. Andrzeja F. Dziuby odznaczenie przyjął historyk pochodzący z Ostrowa Wielkopolskiego.
Krzyż św. Wiktorii dla duchownych i świeckich za zasługi dla Kościoła łowickiego - Pro Ecclesiae Lovicensis został ustanowiony, decyzją biskupa łowickiego Alojzego Orszulika, w 2004 roku. Odznaczenie jest w kształcie krzyża zakończonego treflami wypełnionymi czerwoną emalią. W sercu orderu na białym tle znajduje się wizerunek św. Wiktorii. Na zwieńczeniu umieszczono monogram SV (Sancte Victorie).
Profesor Pietrzak to 25. kawaler odznaczenia. W długiej linii już odznaczonych są m.in.: prof. Wiesław J. Wysocki, Jerzy Garczarczyk, Józef Staszewski, kard. Józef Glemp, prezydent Ryszard Kaczorowski, marszałek Wiesław Chrzanowski, Tadeusz Majewski, Władysław Karaś, Grzegorz Kurek, Krzysztof Ciołkiewicz, o. prał. Regis Norbert Barwig, Joanna Lentkiewicz, mec. Maciej Bednarkiewicz, s. Fidencja, s. Teresa Miriam Kurda i s. Anna Sondaj. - Jest to gama ludzi, którzy są ludźmi Kościoła, którzy pełnią i pełnili w nim różne funkcje. Ten order dla wszystkich jest taki sam. W czasach bp. Orszulika na rewersie znajdował się jego herb. Te, które nadaję ja, opatrzone są moim herbem, ale Wiktoria pozostaje ta sama. Cieszę się, że prof. Pietrzak przyjął to wyróżnienie i znalazł się w gronie kawalerów - mówi bp Dziuba.
O motywach przyznania odznaczenia prof. Pietrzakowi opowiada bp Dziuba. - Profesor jest wybitnym historykiem, związanym ze środowiskiem wrocławskim. Szczególnie interesował się okresem wojen chocimskich i parlamentaryzmem w tamtym okresie. Zresztą generalnie całymi dziejami parlamentaryzmu. Zawsze jego badania dotykały problemów Kościoła, Kościoła w Polsce, i to z odniesieniem do posługi prymasów Polski. To jest jego zainteresowanie, w którym ma znaczący wkład zwłaszcza w refleksje związane z okresem przed I wojną światową i po II wojnie światowej, kiedy prymasostwo przechodziło pewne przewartościowania - mówił hierarcha. - Pan profesor widział także bardzo mocno rolę Kościoła w czasie powstania wielkopolskiego. Jako mieszkaniec Ostrowa wydał monumentalną monografię o powstaniu wielkopolskim w Ostrowie. Był także inicjatorem i organizatorem budowy pomnika prymasa kard. Mieczysława Ledóchowskiego w Ostrowie. Jerzy Pietrzak był także zaangażowany w szeroką działalność religijną i społeczną. Należał do prymasowskiej rady społecznej, co było wielkim wyróżnieniem ze strony prymasa Józefa Glempa. Był jednym z inicjatorów odrodzenia Akcji Katolickiej w Polsce. Prowadził badania nad dziejami współczesnego parlamentaryzmu. Sam był senatorem I kadencji - wyliczał biskup.
Hierarcha, zapytany o to, które z działań J. Pietrzaka zasługują na szczególną uwagę, wskazał na jego dwutomową monografię poświęconą dziejom kard. Augusta Hlonda, a więc tym nowym wyzwaniom, które przyniosła rzeczywistość po latach nieobecności w czasie II wojny. - Ta rzeczywistość była zgoła inna od tej, którą opuścił w 1939 r., stając się za granicami Polski ambasadorem. Profesor dokonał badań archiwów watykańskich, wyjaśnił wiele wątków związanych z dziejami i posługą A. Hlonda. Znakomite są jego badania dotyczące posługi Prymasa Tysiąclecia, jego nominacji na prymasa Polski, całej otoczki tego wydarzenia. Trzeba przyznać, że profesor potrafił zawsze widzieć te rzeczywistości w szerokim kontekście, nie tylko kościelnym, ale także społecznym, narodowym, politycznym, europejskim. To sprawia, że jego publikacje są cenne i godne badań - tłumaczy ordynariusz.
Chcąc wskazać związki J. Pietrzaka z diecezją łowicką, warto wspomnieć, że profesor Pietrzak, pisząc o prymasach Polski, często przywołuje Łowicz, Skierniewice, posługę prymasów na zamku i w rezydencjach prymasowskich. Zawsze spieszył z pomocą, z referatami, z badaniami naukowymi. - Dla mnie w pewnym sensie stał się inspiratorem naukowym dla podejmowanych działań. Stał się tym, który w pewnych działaniach swoją kompetencją naukową nam towarzyszył. Tak było choćby przy rewitalizacji katedry, badaniach jej podziemi czy podejmowanej refleksji naukowej. Dzięki takim osobom jak profesor chcielibyśmy odpowiedzialnie i kompetentnie podejmować refleksję nad naszą przeszłością, a jednocześnie z tej przeszłości wyciągać cenne wątki, które w niczym nie straciły na swojej aktualności, które nadal są twórcze, obyśmy tylko potrafili je odczytać, przyjąć i nie mieć kompleksów przeszłości, ale wręcz przeciwnie - znając swoje korzenie, jak mówił Jan Paweł II w Łowiczu, znając te fundamenty, jeszcze odważniej budowali przyszłość naszego łowickiego Kościoła. Tutaj pan profesor jest ważnym elementem. Jego wypowiedzi są inspirujące, zawsze potrafią dostrzec dobro i widzą nadzieję w przyszłości - dodał biskup.