– Bycie z osobami potrzebującymi nie jest działaniem jednostronnym. Mnie posługa bardzo wiele nauczyła. Spokorniało moje serce. Dane mi też było patrzeć na to, jak dobro, obecność zmieniają ludzkie życie – mówi Monika Łazęcka z Fundacji Niebo Otwarte.
W okolicach świąt Bożego Narodzenia i na przełomie starego i nowego roku w wielu miastach, parafiach, wspólnotach, fundacjach i stowarzyszeniach organizowano spotkania wigilijne i świąteczne. Uczestniczyli w nich mieszkańcy, wierni, członkowie i podopieczni różnych grup społecznych i wiekowych. Nie brakowało też miejsc, w których takie spotkania organizowano dla ubogich, samotnych, bezdomnych i potrzebujących. Warto podkreślić, że w wielu miejscach spotkania nie były jednorazową akcją, ale kolejnym punktem całorocznej pracy i służby, formacji. Tam prawda o tym, jak ważni są drugi człowiek, miłość, obecność, odczuwana i wyrażana była nader mocno. Doświadczyli tego członkowie Fundacji Niebo Otwarte, a także podopieczni skierniewickiego punktu pomocy Arka, działającego przy parafii Niepokalanego Serca NMP, punktu pomocy Barka z parafii Miłosierdzia Bożego i punktu Caritas przy parafii św. Jakuba, a także wolontariusze, którzy od lat angażują się w pomoc najuboższym i potrzebującym. Wszyscy wyżej wymienieni w tym roku spotkali się najpierw na Mszy św. w parafii Niepokalanego Serca NMP, a później na wigilii zorganizowanej w Zespole Szkół nr 3 w Skierniewicach, popularnym ekonomiku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.